Tysiąc miejsc pracy bezpośrednio w nowej kopalni i 4 tys. w firmach z otoczenia. Na to ma przełożyć się zainwestowanie w złoża węgla w Orzeszu – przedsięwzięcie o wartości 900 mln zł, jakie planuje zrealizować spółka HMS Bergbau. Na ile jest to realne?
Dennis Schwindt, prezes HMS Bergbau, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego zapewnił, że planowana budowa nowej kopalni to innowacyjny projekt, ale też wykorzystanie istniejącej już infrastruktury.
– Możemy być efektywni kosztowo i konkurować także z ofertą z importu. Możemy przynieść 300 mln zł w postaci wpływów z różnych podatków i opłat. Węgiel nadal będzie podwaliną polskiej energetyki i będzie potrzebny w ciągu 30-50 lat – wyliczył Dennis Schwindt.
Jego grupa inwestycyjna to kapitał z USA, Szwajcarii i Niemiec. Tym, co przyciąga inwestorów do polskiego górnictwa, jest, zdaniem spółki, świetna, wykwalifikowana siła robocza oraz mocne zaplecze naukowe na skalę światową.
Schwindt apelował o to, aby prywatne przedsięwzięcia zagraniczne w górnictwie nie były opóźniane ani blokowane.
– Jest potencjał, by inwestycje zagraniczne tu się wpasowały. Wielu inwestorów się przygląda i widzi tu możliwości. Już wcześniej można było ich wpuścić na rynek i pozwolić im dać swój wkład – mówił.
Złoża, o których mowa, sąsiadują z likwidowaną kopalnią Krupiński, która została przekazana do SRK.
Temat kopalni Orzesze pozostaje na papierze od kilku lat i nie wiadomo, czy kiedykolwiek wyjdzie poza tę formę.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Niemożliwe, nie uwierzę, chyba że są już tam biura związków zawodowych. No co TO JEST POLSKA.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.