Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, podkreślił podczas EEC 2020 w Katowicach, że w przyszłym roku spadek popytu na węgiel kamienny ze strony krajowej energetyki sięgnie 7 mln t. Jego zdaniem sytuacja górnictwa nie jest łatwa.
- To wynika m.in. z modelu polityki klimatycznej przyjętej w Unii. Te regulacje mają wpływ na rentowność kopalni węgla kamiennego. Dodatkowo na sytuację branży ma wpływ spadek popytu na surowiec ze strony energetyki zawodowej. Zmniejsza się produkcja energii, w tym tej opartej na węglu. Trzeba się liczyć z tym, że to jest stały trend – mówił Soboń podczas panelu pt. Górnictwo – transformacja pod presją.
Ten spodziewany w przyszłym roku spadek zapotrzebowania ze strony energetyki zawodowej to 7 mln t.
- To zjawisko, na które górnictwo musi odpowiedzieć. Do tego doszła pandemia. Gospodarka nadal częściowo jest zamknięta, część z nas nadal pracuje zdalnie. Mamy recesję i spadek zużycia energii, co negatywnie wpływa na polską gospodarkę. Górnictwo musi na to odpowiedzieć, i musi się to odbyć w zgodzie społecznej. Skuteczność to nie szybkie działania, ale działania uzgodnione ze stroną społeczną – mówił wiceminister.
Zapowiedział rządowe wsparcie dla procesu restrukturyzacji.
- Jako państwo będziemy szczodrzy. Wykorzystamy też fundusze dostępne w ramach sprawiedliwej transfornacji. Będą urlopy przedemerytalne dla górników i pracowników przeróbki, osłony finansowe dla tych, którzy będą wychodzić z górnictwa i rozwiązania dla tych, którzy będa chcieli pozostać. Od początku do końca będziemy rozmawiać ze stroną społeczną – mówił.
Dodał, że mówimy o zmianach w perspektywie dziesięcioleci, a nie o najbliższym czasie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Górnicy z kopalni Ruda i Sośnica czekają na urlopy górnicze i odprawy wdrażać plan jak najszybciej i to już nie słuchać tłustych kotów związkowych.
Ile z tych 7 mln ton mniejszego zapotrzebowania przypadnie na import? Dlaczego to polscy górnicy w pierwszej kolejności mają ponosić koszty zbrojenia się Rosji? Bo przecież nikt nie ma wątpliwości, na co Rosja wydaje zarobione pieniądze... Gdzie leży polska racja stanu?
Od kiedy urlopy górnicze?