PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
28 sierpnia 2020 08:00 Trybuna Górnicza : : autor: Anna Zych 2,193 odsłon

Solidarność „wczoraj” i „dziś” - rozmowa z Dominikiem Kolorzem

- Teraz, wbrew pozorom, bywa nam ciężej niż „za komuny”, a bycie w Solidarności, czy kierowanie nią, niezależnie od tego, na jakim szczeblu, jest trudne - powiedział Dominik Kolorz
fot: Maciej Dorosiński

Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności wspomina jej początki i zastanawia się nad rolą związków zawodowych "kiedyś" i "dzisiaj". Opowie również o tym, jak zaczęła się jego przygoda z Solidarnością. 

- W sierpniu 1980 roku miał pan 15 lat. Jak pan wspomina wydarzenia, które doprowadziły do powstania Solidarności?
- Mimo że byłem tak młody, a od tego momentu upłynęło już 40 lat, pamiętam tamten czas doskonale. To był okres, kiedy strajkowała kopalnia Rymer, moja późniejsza żywicielka, a także sygnatariuszka Porozumienia Jastrzębskiego. To był fajny czas, bo czuło się, że dzieje się coś wielkiego. Ja biegałem z jedzeniem do ojca i brata, którzy strajkowali, pamiętam też koniec strajku. Była taka wielka radość, ludzie wychodzili z kopalni pełni nadziei, że wreszcie będzie związek zawodowy – nikt nie przewidywał jeszcze, że będzie się nazywał Solidarność – reprezentujący ich interesy. Cieszyli się, że będą mogli się do kogoś zwrócić i partia przestanie być organem mającym monopol na wiedzę i rację. Ja bardzo dobrze wspominam ten okres, bo przede wszystkim ludzie byli dla siebie zupełnie inni. Wystarczył tydzień strajków i stali się dla siebie normalniejsi, bardziej życzliwi, mimo że mieli różne poglądy. Zresztą śląsko-dąbrowska Solidarność z tego słynęła i słynie nadal, że można się różnić, a jednak ze sobą rozmawiać i szanować.

- Czy dla pana tamten sierpień stał się pokoleniowym doświadczeniem, determinującym całe późniejsze życie?
- W jakiejś części na pewno tak, ale wie pani doskonale, jak było z tą Solidarnością i ze mną (śmiech). Przez pewien czas byłem takim młodzieńczym buntownikiem, człowiekiem niepokornym, ale to, co działo się w roku 1980 we mnie zostało. Zostało też to, co się działo w okresie stanu wojennego. A potem, wraz z dojrzewaniem, człowiek zaangażował się w tą Solidarność już namacalnie.

- Co zostało dzisiaj z tamtej Solidarności?
- Dzisiejsza Solidarność jest inna, bo też mamy zupełnie inne realia. Wtedy przeciwnik był zdefiniowany, można powiedzieć, że cały naród był przeciwko tamtemu systemowi. Teraz, wbrew pozorom, bywa nam ciężej niż „za komuny”, a bycie w Solidarności, czy kierowanie nią, niezależnie od tego, na jakim szczeblu, jest trudne. Tak jest zdecydowanie w prywatnych zakładach pracy, a przypomnę, że jeszcze kilka lat temu działaczy Solidarności w prywatnych firmach po prostu wyrzucano z pracy. Musieliśmy angażować wiele wysiłku i środków, by tych ludzi najzwyczajniej w świecie bronić. W Solidarności u nas na Śląsku, bo z tej perspektywy patrzę, nadal zostało wiele z ducha lat 80. Jesteśmy wprawdzie różni, różnie rozkładają się nasze sympatie polityczne, ale nikogo nie dyskryminujemy za to, że głosuje na partię X czy Y. Zarazem jeśli trzeba pokazać tę solidarność przez małe s, to kto jak kto, ale my na Śląsku potrafimy ją okazać namacalnie. Jedni drugich potrafią wesprzeć: górnik pielęgniarkę czy hutnik nauczycielkę i myślę, że jesteśmy ostoją ludzkiej lojalności.

- Czy w dzisiejszej Solidarności nie potrzeba pokoleniowego zwrotu?
- Na pewno tak. To jest trochę jak z człowiekiem, który kończy 40 lat i który przeprowadza bilans dotychczasowych osiągnięć i błędów. Dzisiejsza Solidarność też jest na takim zakręcie. Nie garną się do nas młodzi ludzie, bo jesteśmy utożsamiani z establishmentem, pokazywani wśród polityków, w dodatku opcji rządzącej, a więc jesteśmy „ci oni”. Musimy więc otworzyć się na zmianę pokoleniową. No i zmienić się wewnętrznie – i to już jest ostatni dzwonek – reformować Solidarność. Uprzedzam jednak pytanie i nie powiem, jak te reformy powinny wyglądać, bo to jest rola władz krajowych związku.

- Związki zawodowe powoływane obecnie do życia mają zupełnie inny charakter niż tamta Solidarność. Są roszczeniowe, wojownicze, stosują bardzo ostrą retorykę.
- Zdarza się tak, że powstają tzw. żółte związki, reprezentujące faktycznie interesy pracodawcy. Natomiast domyślam się, jaki podtekst kryje się w pani pytaniu, i przyznam, że bardzo często narażam się tą opinią kolegom związkowcom, ale sądzę, że związków jest zwyczajnie za dużo. Wielość organizacji ma wprawdzie swoje plusy, ale więcej jest minusów, choćby dlatego, że przy wykorzystaniu nowoczesnych środków przekazu czy social media malutki demagogiczny związek może storpedować wszelkie merytoryczne ustalenia. No, bo któż nie chciałby np. usłyszeć, że można było wynegocjować więcej, tylko tamci zdradzili. Na szczęście odpowiedzialność, wiedza negocjacyjna i merytoryczna, wygrywają z populizmem i związkową demagogią. Niewątpliwie też nowy system dotyczący reprezentatywności pewne sprawy normalizuje.

- Miejsce związków zawodowych nadal jest w zakładach pracy, czy jednak powinno się to zmienić?
- W tej sprawie medal też ma dwie strony. Często słyszymy, że dzięki wywalczeniu jakichś rozwiązań przez związki zawodowe zyskują wszyscy pracownicy, także ci niezrzeszeni. Tak stanowi prawo. Gdy się jednak nam nie uda czegoś załatwić, pierwsi z krytyką odzywają się ci, którzy składek nie płacą. Gdyby związki wyemigrowały poza zakład pracy, ochroną obejmowani byliby wyłącznie ich członkowie. Takie modele funkcjonują w Skandynawii i tam uzwiązkowienie jest bardzo wysokie. Trudno mi powiedzieć, czy ten system sprawdziłby się na dzisiaj w Polsce. Chyba jednak najpierw należałoby ustabilizować kwestię liczby organizacji, a potem zdecydować, czy mają one funkcjonować wyłącznie w oparciu o składki swoich członków i reprezentować ich interesy. Przy odpowiednich rozwiązaniach ustawowych może za dekadę nad takim rozwiązaniem można by się zastanowić.

- 40 lat temu wszystko było prostsze dlatego, że cel był jednoznaczny, ale też Solidarność cieszyła się ogromnym społecznym zaufaniem. Dzisiaj ruch związkowy poddawany jest krytyce.
- Poniekąd krytyka jest słuszna. Solidarność utożsamiana jest z Prawem i Sprawiedliwością, niektórzy mówią, że otwarliśmy nad rządem parasol ochronny. Ja nie do końca się z tym zgadzam, bo prawda jest taka, że przez ostatnie pięć lat Solidarność wywalczyła wiele postulatów, takich jak obniżenie wieku emerytalnego, podwyższenie płacy minimalnej czy likwidacja umów śmieciowych. Wracając do naszego śląskiego ogródka, to może pani powiedzieć, że nie protestowaliśmy przez długich pięć lat. To prawda, ale bardzo często tupaliśmy nogą, pokazując, że władza nie funkcjonuje najlepiej i są decyzje – rządu czy spółek skarbu państwa - z którymi się nie zgadzamy. Jeszcze raz wrócę do tego, że mamy zróżnicowane poglądy polityczne, a rozwój wypadków, choćby podczas ostatnich negocjacji wokół górnictwa pokazuje, że jeszcze się z nami liczą.

Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (1) pokaż wszystkie
  • kryjawelebyfyja 28 sierpnia 2020 10:17:43
    Profile Avatar

    Panie Kolorz w 1980 na Slunsku byli Slunzoki byla tozsamosc i byly gruby a teraz ni ma juz nic.

  • PDDQN
    user

REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
W kwietniu postojowe w kopalni? Dyrekcja odpowiada
12 kwietnia 2024
36,833 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]