W czwartek o 5.30 rano miał miejsce wybuch w zamkniętej niedawno kopalni węgla kamiennego Fenghuang w prowincji Henan – podaje serwis informacyjny news.mining.com.
Do wybuchu doszło 30 metrów od wejścia do szybu. Siła eksplozji była tak wielka, że powstał lej głęboki na 10 metrów. W wyniku eksplozji zawalił się dwupiętrowy budynek grzebiąc w gruzach trzy ofiary śmiertelne - pracowników ochrony. Poza budynkiem wskutek wybuchu zginęły też trzy inne osoby a 34 zostały ranne. Zostały przewiezione do szpitali - podała rządowa agencja Xinhua.
Kopalnia Fenghuang produkowała rocznie 150 tys. ton węgla. Niedawno nadzór górniczy nakazał firmie wstrzymać wydobycie do czasu przejęcia kopalni przez państwową spółkę Zhong Ping Energy Chemical Group. Zakazu niestety prawdopodobnie nie przestrzegano. Wiele nielicencjonowanych kopalń, które zamykane są ostatnio w Chinach z powodów bezpieczeństwa, usiłuje na dziko wydobyć i sprzedać drożejący i deficytowy węgiel. Szefostwa kopalń nie baczą przy tym na ryzyko i narażają życie pracowników.
Oficjalne dane dotyczące śmiertelności chińskich górników wskazują wyraźny spadek tragicznych wypadków, ale ciągle należy on do rekordowo złych na świecie. W ubiegłym roku liczba ofiar śmiertelnych wyniosła 2631, w 2008 roku było ich 3215 a jeszcze w 2002 roku aż 6995. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że prawdziwa liczba wypadków może być dużo większa, gdyż właściciele kopalń ukrywają je bojąc się zamknięcia zakładów. Władze wdrożyły ostatnio program poprawy bezpieczeństwa i likwidują najgroźniejsze półlegalne zakłady górnicze. Te z kolei - chcąc zdążyć przed zamknięciem lub całkowicie ukryć wydobycie - ogromnie zwiększają ryzylko dla zatrudnionych górników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czy nikt tego nie czyta brakuje logiki i składu, 6 ludzi...... Autorka powinna nauczyć się pisać, a szefostwo myśleć.