W Przyszowicach, sołectwie Gierałtowic na granicy Zabrza i Gliwic, które zostały częściowo zalane podczas niedawnej powodzi, grupa mieszkańców zakłada stowarzyszenie poszkodowanych przez kopalnię "Sośnica-Makoszowy" - podała w piątek katowicka "Gazeta Wyborcza".
Grupa wysłała dotychczas skargi do Najwyższej Izby Kontroli i Regionalnej Izby Obrachunkowej. Na spotkaniu inicjatywnym w restauracji Artus, które opisuje Tomasz Głogowski z "Gazety Wyborczej" ludzie obarczali winą za zalane domostwa kopalnię, Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach, władze gminy, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.
- Faktyczną przyczyną zalania domostw i gruntów w naszej gminie są wieloletnie zaniedbania zarówno pracowników Urzędu Gminy Gierałtowice, jak i Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach. Nie zatrzymali eksploatacji kopalni Sośnica-Makoszowy, choć kopalnia nie zrobiła szeregu inwestycji zabezpieczających przed zalaniem - stwierdzają poszkodowani przez powódź mieszkańcy.
Wyjaśniano m.in., że ceny zaoferowane za wykup działek pod budowę wałów przeciwpowodziowych były za małe jak na lokalizację przy największym węźle autostradowym w Polsce i dlatego właściciele opóźniają ich sprzedaż.
Wójta krytykowano m.in. za wydanie pieniędzy na basen w Paniówkach i "trzymanie strony kopalni". Joachim Bargiel, wójt Gierałtowic tłumaczył, że gmina wymusiła już zimą naprawę i podwyższanie wałów, dzięki czemu później nie doszło do większej klęski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jak się poziom terenu obniżył to i występuje możliwość zalania , a i rzeczka potrafi popłynąć do źródeł. Warto zastanowić się nim się coś głupio skrobnie !.
Ludzie powiedzcie mi co ma kopalnia do zalania przez powódź?? Wiadomo że powstają szkody górnicze itp ale to są inne sprawy. My gadamy o powodzi że były za słabe i za niskie wały to jest wina kopalni pytam się??? Należy zadać pytanie co robił zarząd gospodarki wodnej? co robił wójt w tej sprawie itp a nie za powódź obwiniać kopalnię. Najlepiej doić krowę która daje dużo mleka.