Z czym się kojarzy bursztyn? Z Morzem Bałtyckim i plażą, na którą wyrzucane są jego kawałki w czasie sztormów. Równie dobrze mógłby się nam kojarzyć z województwem lubelskim lub z kopalnią odkrywkową węgla brunatnego.
Bursztyn to skamieniała, kopalna żywica pochodząca z prehistorycznych drzew, głównie iglastych. Jest mieszanką kilkudziesięciu związków chemicznych, zawierającą ponad dwie trzecie węgla w swoim składzie i drobną domieszkę siarki. Zastosowanie znajduje w produkcji biżuterii i ozdób. Tyle w encyklopedycznym skrócie.
Jak wskazuje Anna Swiniarska-Tadla, rzecznik prasowy prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach, w Polsce koncesje na eksploatację bursztynu wydane zostały przez marszałków dwóch województw: pomorskiego i lubelskiego. Na Pomorzu dotyczą one m.in. złoża Stegna czy też wygaszonej już koncesji na złoże Przeróbka. To drugie swoją nazwę wzięło od dzielnicy Gdańska leżącej na Wyspie Portowej. Pierwsze złoże, w powiecie nowodworskim w gminie Stegna, swą nazwę zawdzięcza nadmorskiej miejscowości położonej w pobliżu początku Mierzei Wiślanej. Złoże to zostało rozpoznane przy pomocy 45 otworów o głębokości od 11 do 25 m i łącznym metrażu 573 mb. Ma ono formę gniazdową o poziomym ułożeniu. Powierzchnia złoża liczy nieco ponad pół hektara.
Drugim zagłębiem bursztynowym w Polsce jest województwo lubelskie, konkretnie okolice Lubartowa. Tamtejsze złoża mają zróżnicowaną powierzchnię. Przykładowo znajdujące się we wsi Brzeźnica Leśna Kolonia w gminie Niedźwiada złoże Górka Lubartowska-Niedźwiada – 26,7 ha, podczas gdy usytuowane w tej samej gminie, we wsi Górka Lubartowska, złoże Górka Lubartowska VIII liczy poniżej 2,5 ha, a złoże Górka Lubartowska-Leszkowice, znajdujące się na terenie dwóch wsi, zajmuje 74 ha. Koncesja na wydobycie bursztynów z tych złóż ma ważność do końca 2033 r., a w przypadku złoża Górka Lubartowska VIII – do końca 2039 r.
Zgodnie z polskim prawem nie tylko przedsiębiorcy mogą legalnie pozyskiwać bursztyn, lecz nawet także plażowicze. Bez wchodzenia w kolizję z prawem można bowiem wyławiać kawałki bursztynu z toni morskiej, zbierać bursztyny z dna morskiego czy też z plaży – byle tylko nie używać do tego żadnych maszyn i urządzeń, ani nie uszkadzać dna morskiego. Nie wolno przy tym naruszać klifów i wydm, ani prowadzić na nich poszukiwań.
Natomiast prowadzenie wykopów w gruncie w poszukiwaniu bursztynów, np. w nadmorskim lesie, na wydmach czy na terenie parku narodowego, jest już działalnością nielegalną. Takie przypadki sygnalizowane były chociażby z terenu Nadleśnictwa Elbląg. Zwiększone zainteresowanie nielegalnymi poszukiwaniami można łączyć z informacjami, jakie pojawiły się w prasie w związku z rozpoczęciem prac budowlanych przy przekopie Mierzei Wiślanej.
Bursztyn nie jest jednak wyłącznie polską kopaliną. Największe znane jego zasoby występują w Rosji, w obwodzie kaliningradzkim. W przyrodzie zdarza się także, że bursztyn towarzyszy złożom węgla brunatnego. Taka sytuacja miała miejsce np. w byłej Niemieckiej Republice Demokratycznej, w pobliżu ówczesnego miasta Bitterfeld, stanowiącego dziś dzielnicę miasta Bitterfeld-Wolfen w landzie Saksonia-Anhalt. W tamtejszej kopalni węgla brunatnego w latach 1974-1993 eksploatowano nagromadzony bursztyn. Bursztynowe złoże uformowało się tam w dawnej zatoce morskiej, w obrębie warstw szaro-czarnych piasków pylastych. Do 1990 r. bursztyn wydobywano tam metodą odkrywkową. Później jednak, ze względu na spore zapylenie okolicy, kontynuowano wydobycie spod wody – po wcześniejszym zalaniu kopalni.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.