Gdy dźwigiem i dwiema koparkami z firmy Budimex podniesiono skrzynię, lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Na miejscu zdarzenia był obecny kierownik budowy przedstawiciel Państwowej Inspekcji Pracy oraz prokurator. W akcji ratowniczej brało udział 8 zastępów straży pożarnej (w tym 3 OSP), pogotowie ratunkowe i policja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Gdyby nie ten zasrany nakazany pospiech na tej budowie to nie doszlo by do tego...