Choć zaczął się czerwiec, połowa mieszkańców woj. śląskiego zaopatrywanych przez spółkę Tauron Ciepło, wciąż nie wyłączyła kaloryferów. Najdłuższy od lat sezon grzewczy to efekt chłodnego maja, ale także pandemii koronawirusa, z powodu której wiele osób wciąż pracuje i uczy się w domu.
- W poprzednich latach okres grzewczy dla większości klientów Tauron Ciepło kończył się około połowy maja, zaś w wyjątkowych przypadkach pojedynczy klienci decydowali się na przedłużenie ogrzewania do końca maja. Sytuacja trwającego jeszcze w czerwcu sezonu grzewczego dla tak dużej liczby klientów jest wyjątkowa - poinformowała rzeczniczka spółki Tauron Ciepło Małgorzata Kuś.
Z końcem maja połowa z ok. 3,3 tys. odbiorców - głównie spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych - zdecydowała się na wyłączenie kaloryferów, jednak pozostała część nadal korzysta z ogrzewania.
Pomimo dłuższego okresu grzewczego wielkość produkcji ciepła w obecnym sezonie jest na podobnym poziomie jak przed rokiem. Powodem jest cieplejsza zima oraz kolejne inwestycje termomodernizacyjne budynków mieszkalnych, dzięki którym domy potrzebują mniej ciepła.
Z danych spółki Tauron Wydobycie wynika, że pomimo zimnego maja, średnia temperatura zewnętrzna w kończącym się sezonie grzewczym jest już wyższa i wynosi 6,55 stopnia Celsjusza, wobec 5,8 stopnia w roku ubiegłym.
Elektrociepłownie Taurona od września 2019 do maja 2020 r. dostarczyły ponad 10 mln gigadżuli ciepła do ok. 800 tys. mieszkańców województw śląskiego i małopolskiego. Jak poinformowała rzeczniczka spółki, zakończenie sezonu grzewczego jest dostosowane do potrzeb klientów.
- Dostawy ciepła są uruchamiane i wstrzymywane w dowolnym terminie, na wniosek klienta - spółdzielni lub zarządcy. W tzw. okresie przejściowym, wiosną i jesienią, dostawy ciepła reguluje automatyka pogodowa, umożliwiająca włączenie i wyłączenie dostarczania ciepła do budynku w zależności od temperatury zewnętrznej - wyjaśniła Małgorzata Kuś.
Tauron Ciepło to największy dostawca ciepła sieciowego w konurbacji śląsko-zagłębiowskiej i jedna z największych spółek ciepłowniczych w Polsce. W jej skład wchodzą zakłady w Katowicach, Tychach i Bielsku-Białej oraz tzw. obszar ciepłowni lokalnych. Łączna moc cieplna tych elektrociepłowni wynosi 1170 megawatów, a całkowita moc zamówiona to ok. 2 tys. megawatów. Tauron Ciepło ma ok. tysiąc km sieci ciepłowniczej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.