Rzeczywistość została zdominowana przez koronawirusa. Kryzys przez niego wywołany nie oddalił, a tylko zmienił swoją naturę. W dalszym ciągu musimy być bardzo uważni na wyzwania dotyczące życia i zdrowia Polaków i pracowników sektora, o czym można dobitnie przekonać się chociażby na Śląsku, gdzie trwają zmagania z pandemią – podkreślił minister klimatu Michał Kurtyka podczas poniedziałkowej sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego Online.
Dodał, że obecnie przechodzimy do drugiego etapu, w którym wyzwania mają charakter ekonomiczny, gospodarczy.
- Mamy świadomość, że ta rzeczywistość ekonomiczna postkoronowirusowa będzie ogromnym tąpnięciem. Jak dużym? Trudno jest to dzisiaj oszacować. Śledzimy dane z pierwszego kwartalny tego roku, kiedy nie było jeszcze tak źle. To raczej dane z kwietnia będą tymi odzwierciedlającymi rzeczywistość. To będzie największe od lat tąpnięcie, jakie zanotowała gospodarka - podkreślał Kurtyka.
Odniósł się także do Europejskiego Zielonego Ładu.
- Szereg rozwiązań w Europejskim Zielonym Ładzie zostało przygotowanych przed koronawirusem i one muszą zostać zweryfikowane. Musimy wziąć pod uwagę tę nową rzeczywistość gospodarczą. Trzeba zmodyfikować nowy ład. Część działań zostanie opóźniona, bo nasze pierwsze zadanie to umożliwienie funkcjonowanie gospodarce – mówił minister klimatu.
Dodał, że wezwania do transformacji energetycznej są aktualne.
- Chcielibyśmy, aby nasz energetyka się zmieniała, aby się transformowała – mówił.
Jego zdaniem mało który sektor tak jak energetyka nadaje się, by pełnić rolę koła zamachowego dla ożywienia gospodarczego.
- Będziemy musieli zainwestować duże pieniądze, a w kontekście koronawirusa te środki na pewno ze strony państw i Unii się pojawią – podkreślił.
Zdaniem ministra transformacja energetyczna to szansa dla polskiego przemysłu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.