Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz zwrócił się do prezesa Famuru Mirosława Bendzery z wnioskiem o odwołanie decyzji o likwidacji oddziału Famuru w Rybniku i zwolnieniu przeszło 200 pracowników tej jednostki - poinformowało w środę, 29 kwietnia, portal netTG.pl biuro prasowe śląsko-dąbrowskiej "S". Szef związku skierował list do prezesa Famuru, którego pełną treść publikujemy w załączniku.
"Wiemy, jak ogromne problemy gospodarcze przyniosła ze sobą pandemia COVID-19, ale zbyt pochopne i drastyczne decyzje właścicieli oraz zarządzających przedsiębiorstwami, zamiast pomóc w zwalczaniu tych problemów, pogłębią je, bo wywołają dramatyczne konsekwencje społeczne" – czytamy w wystąpieniu przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej „S”.
"Apelując do Pana Prezesa i zarządu firmy o wycofanie się z decyzji o likwidacji oddziału w Rybniku i zwolnieniach grupowych, pragnę jednocześnie wyrazić zdumienie, że zarządzana przez Pana firma nie skorzystała z rządowej tarczy antykryzysowej, która daje przedsiębiorcom instrumenty i środki, aby starać się w sposób społecznie odpowiedzialny walczyć z kryzysem" – podkreślił przewodniczący, dodając, że o takie instrumenty, również dla średnich i dużych przedsiębiorstw, zabiegał NSZZ Solidarność.
Dominik Kolorz zwrócił uwagę, że decyzje zarządzających firmą dziwią tym bardziej, że niedawno jeden z oddziałów Famuru - gorlicki Glinik – otrzymał wyróżnienie w organizowanym pod patronatem Prezydenta RP konkursie „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”.
"W tak trudnych czasach odpowiedzialność społeczna właścicieli i managementu przedsiębiorstw jest szczególnie ważna. Właśnie teraz, a nie tylko w czasach prosperity. Właśnie teraz okaże się, czy wizerunek firmy odpowiedzialnej społecznej był prawdziwy, czy był to jedynie chwyt marketingowy" – podsumował szef śląsko-dąbrowskiej „S”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.