Skarbek jeździ na skróconej trasie, Górnik ciągnie ledwo dwa wagony z Katowic do Łodzi, a Sztygar pozostaje zawieszony do odwołania. PKP Intercity utrzymuje redukcje składów pociągów pośpiesznych związane ze stanem epidemii. Dlaczego jednak zamiast wprowadzić do użytku tańsze w eksploatacji lekkie wagony motorowe, zwane potocznie szynobusami, krótkie pociągi w dalszym ciągu zestawione są z lokomotywy i dwóch lub trzech wagonów?
Za granicą tego rodzaju sytuacje nie są ewenementem. Na Ukrainie pociągi średniego zasięgu obsługiwane szynobusami funkcjonują choćby na trasie Lwów – Czerniowce. W przeszłości już zdarzało się w Polsce, że pociągi pośpieszne kursowały w postaci szynobusów. Tak było kilka lat temu na trasie Kraków Główny - Kraków Balice. Ba, jeszcze w ub.r. PKP Intercity korzystało z usług podwykonawcy, który na jego zlecenie realizował przejazdy pociągu pośpiesznego szynobusem w relacjach Sędziszów Małopolski - Łupków czy też do Hrubieszowa. Koleje Dolnośląskie we współpracy z kolejami niemieckimi wysyłały szynobusy na trasę Wrocław - Berlin i Wrocław - Drezno.
Obecnie w Polsce szynobusy wykorzystywane są na trasach dalekobieżnych, ale tylko w charakterze pociągów osobowych. Jeżdżą one np. w relacjach Szczecin Główny - Piła (173 km, 3 godz.), Szczecin Główny - Szczecinek (170 km, 3 godz.), Olsztyn Główny - Giżycko - Ełk (166 km, 2 godz. 40 min.) czy Chojnice - Słupsk (165 km, 2 godz. 58 min.) To dystanse porównywalne do tych, w jakich jeżdżą pociągi pośpieszne PKP Intercity Narew relacji Warszawa Zachodnia - Białystok (187 km, 2 godz. 27 min), Czartoryski Lublin Główny - Warszawa Zachodnia (178 km, 3 godz.) i znacznie więcej, niż pokonuje pociąg pośpieszny Wokulski relacji Łódź Fabryczna - Warszawa Wschodnia (136 km, 1 godz. 35 min.)
Niewiele dłuższą trasę ma też pociąg pośpieszny Górnik w relacji Katowice - Łódź Kaliska (231 km, 2 godz. 45 min) albo pociąg Wysocki, łączący Gliwice i Katowice z Warszawą Wschodnią, który przejeżdża 330 km w czasie nieco ponad trzech i pół godzin. Pociągi te jeżdżą z małym napełnieniem.
Dlaczego więc PKP Intercity nie używa szynobusów do ich obsługi?
"PKP Intercity analizowało możliwości wykorzystania szynobusów czy obsługi połączeń takimi pojazdami przez podwykonawcę. Ze względu jednak na specyfikę połączeń dalekobieżnych ten typ pojazdów nie spełnia wszystkich wymagań i oczekiwań przewoźnika oraz pasażerów. Ponadto w sytuacji trwającej pandemii i obowiązujących obostrzeń wykorzystanie takiego taboru stanowiłoby znaczące utrudnienie dla przewoźnika w zakresie organizacji przewozów zgodnie z obowiązującymi w spółce wytycznymi" - informuje biuro prasowe spółki PKP Intercity.
Aktualnie ze względu na wprowadzone ograniczenia przemieszczania się, a tym samym mniejsze zapotrzebowanie na podróżowanie z powodu trwającego stanu epidemii, liczba kursujących pociągów PKP Intercity została ograniczona. Przykładowo pociąg Bolko z Lublina przez Katowice i Rzepin do Szczecina zestawiony jest z trzech wagonów drugiej klasy. W trójwagonowym zestawie jeździ też np. pociąg Mehofer z Wrocławia do Szczecina. Obecnie w zestawieniu dwóch wagonów w całej relacji lub na określonych odcinkach tras kursuje 14 pociągów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.