Jak informowaliśmy w portalu netTG.pl, zarząd Polskiej Grupy Górniczej przedstawił związkom zawodowym rozwiązania, które mają pomóc w obronie firmy przed ekonomicznymi skutkami epidemii koronawirusa. Zaproponowano skrócenie tygodnia pracy o jeden dzień i związane z tym obniżenie pensji o 20 proc. Sytuację te skomentował lider górniczej Solidarności i szef związkowych struktur w PGG Bogusław Hutek.
- Spodziewaliśmy się propozycji, które nie będą łatwe do zaakceptowania i takie niestety padły. Piątki bez pracy, a w ślad za tym o ok. 20 proc. niższe wynagrodzenia to trudne warunki, w dodatku ma to obowiązywać co najmniej trzy miesiące - mówi Bogusław Hutek, cytowany na stronie internetowej śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
- Mamy czas do czwartku, aby w gronie central zastanowić się, czy akceptujemy ten projekt, czy proponujemy korekty, ale to jest naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Wszyscy jesteśmy pod ścianą, cała załoga. Bez zawarcia porozumienia nie będziemy mogli skorzystać z tarczy antykryzysowej – dodaje.
– W tej sytuacji widać, jak ogromny błąd popełnił rząd oraz władze spółki, którzy od miesięcy nie robili nic z faktem, że energetyka nie odbierała i nie płaciła za zakontraktowany w PGG węgiel. Mielibyśmy teraz więcej czasu i środki, aby walczyć z gospodarczymi skutkami epidemii, a tak za te błędy i pazerność energetyki mogą zapłacić górnicy – ocenia lider górniczej "S".
Podkreśla, że strona związkowa oczekuje, iż w obecnej sytuacji rząd podejmie zdecydowane działania związane z importem węgla.
- Jeśli działania antykryzysowe w górnictwie mają przynieść efekt, to zahamowanie importu węgla jest niezbędne. Chyba dla każdego skutki epidemii są wystarczającym dowodem, że bez ochrony własnego przemysłu, własnego rynku, cala nasza gospodarka pójdzie na dno – dodaje przewodniczący.
Projekt porozumienie ze stroną społeczną - który jest warunkiem uzyskania rządowego wsparcia w ramach tarczy antykryzysowej - został przedstawiony liderom 13 central związkowych w czasie telekonferencji, która odbyła się we wtorek, 14 kwietnia.Zaproponowany przez zarząd PGG skrócony czas pracy miałby obowiązywać od początku maja do końca lipca.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oni już pokazali ostatnie 6 lat Zamknięto Krupinski Suszec , Wieczorek Katowicach , Centrum Bytom , Makoszowy Zabrze żadnych obniżek lepiej zamknąć kopalnie Trzymać na sztucznych etatach administrację itd. Chyba mają udziały ,prowizje z węgla rosyjskiego i czeskiego importowanego każdego dnia do Polski
Wszystkich emerytów do domu wraz z związkami większość z nich ma prawa emerytalne i siedzi i zgarniają kasę a wy na to pozwalacie czas skończyć z 50 związkami na zakładzie a będzie lepiej i mam nadzieję że zarząd PGG też obniży swoję dochody o 40procent bez nagród
Ciekawi mnie co sobie ugrają znów zdradzając górników?
Cały czas o zachamowaniu importu, już powiedział minister że nie ma szans a tu w kółko to samo, trzeba innych pomysłów bo tak się nie stanie. Co będzie dalej po 3 miesiącach dopłat? Zwały znikną? Będzie środek lata , znając realia trzeba będzie robić w 4 dni tyle co obecnie w 5 za 80%