Trzydzieści pięć lat temu w kamieniołomie Połom w Górach Kaczawskich odkryta została Jaskinia Gwiaździsta. Dziś nie ma po niej śladu, a jej los pokazuje nieuniknioną kolizję interesów pomiędzy górnictwem odkrywkowym a ochroną przyrody nieożywionej.
Góra Połom (667 m n.p.m.) koło Wojcieszowa zbudowana jest z wapieni krystalicznych, czyli marmurów. W takiej skale występują zjawiska krasowe i tworzą się jaskinie. Gdy 11 kwietnia 1985 r. na szóstym poziomie eksploatacyjnym kamieniołomu w Połomie przy pomocy spychacza odsłonięto jakiś otwór, nie od razu zdawano sobie z wagi odkrycia. Jednak penetracje prowadzone przez speleologów pozwoliły stwierdzić, że nowo odkryta Jaskinia Gwiaździsta w miała 562 m długości. W owym czasie była więc drugą co do długości jaskinią polskich Sudetów po Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie. Prócz tego posiadała ciekawe formy naciekowe, podobnie jak tamta druga.
O ile jednak przypadek wcześniejszego odkrycia Jaskini Niedźwiedziej doprowadził do całkowitego wstrzymania wydobycia w kamieniołomie, tutaj było inaczej. Tym razem zwyciężył rachunek ekonomiczny. Zresztą to za sprawą kamieniołomu odsłonięto sporo innych mniejszych jaskiń, dzięki czemu Połom został uznany za wzniesienie posiadające najwięcej znanych w Górach Kaczawskich obiektów jaskiniowych.
Jaskinie w Połomie nie były zresztą osamotnione w swym losie. W innych kopalniach odkrywkowych dochodziło też do likwidacji napotkanych jaskiń. Nie tylko zresztą jaskiń, lecz i starszych korytarzy kopalnianych. Do sytuacji, kiedy kopalnia odkrywkowa "zjadała" wyrobiska kopalni głębinowej, dochodziło np. w Szklarach koło Ząbkowic Śląskich, gdy przestawiono się z głębinowego wydobycia rud niklu na eksploatację powierzchniową. Nieco inaczej było na pograniczu Bytomia i Tarnowskich Gór, gdy kamieniołom dolomitu pochłonął część korytarzy i sztolni z czasów górnictwa kruszcowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.