Pomoc dla górnictwa powinna być analogicznie jak w przypadku tarczy antykryzysowej dla małych i średnich przedsiębiorstw - podkreśla w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie JAROSŁAW GRZESIK, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.
W jaki sposób kryzys związany z koronawirusem wpłynie na funkcjonowanie przedsiębiorstw górniczych?
Trzeba przygotować się do tego, co będzie się działo w najbliższej przyszłości w związku z rozwojem pandemii. Rządowa tarcza antykryzysowa dotyczy w tej chwili tylko małych i średnich przedsiębiorstw. Natomiast z pewnością kryzys gospodarczy, który niewątpliwie jest przed nami, dotknie nie tylko małe i średnie przedsiębiorstwa, ale całą gospodarkę. Wśród tych przedsiębiorstw znajdą się również przedsiębiorstwa górnicze i spółki energetyczne, dlatego powinniśmy już teraz myśleć o tym, w jaki sposób można tym przedsiębiorstwom pomóc. Na razie nie ma jeszcze takich rozwiązań, które zostałyby już przygotowane z myślą o kopalniach. Natomiast to, że one będą niezbędne jest chyba jasne.
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że jeden zarażony koronawirusem górnik wyłącza całą grupę ludzi, która wcześniej przebywała z nim pod szybem, w klatce szybowej, czy w środkach transportu, które są pod ziemią. W przypadku kopalń mamy bardzo małe możliwości izolacji pracowników, więc każdy przypadek potwierdzonego zakażenia koronawirusem będzie oznaczał czasową eliminację dużej grupy ludzi poprzez wysłanie ich na kwarantannę. Oczywiście poszczególne kopalnie mają różne uwarunkowania, więc podejmowane są różne środki ostrożności. Nie zmienia to faktu, że w przypadku załóg dołowych to niespotykana i bardzo trudna sytuacja, która może wpłynąć na funkcjonowanie całej kopalni.
Kolejna kwestia, na którą zwracacie uwagę, to drastyczne zmniejszenie zapotrzebowania na energię elektryczną. Już teraz mówi się, że popyt spadł o ok. 20 procent.
Tak, to już jest ogromny problem, który najpewniej będzie się pogłębiał. Trzeba pamiętać o tym, że cała gospodarka działa jak system naczyń połączonych. Natomiast krwiobiegiem gospodarki jest energetyka, która jest oparta o górnictwo. Jeżeli pozbawimy się możliwości kontroli nad tym krwiobiegiem, to położymy całkowicie naszą gospodarkę. Wiele przedsiębiorstw już całkowicie wstrzymało albo w znaczącym stopniu ograniczyło produkcję, w efekcie zmniejszyło się zapotrzebowanie na energię, a co za tym idzie na węgiel. To zjawisko będzie narastało, dlatego już widać konieczność tego, żeby państwo pomyślało również o przedsiębiorstwach górniczych i energetycznych.
Rozwiązania musiałyby być podobne do tych, które są wprowadzany w ramach tarczy antykryzysowej. Pomoc w naszej branży jest nieodzowna. Najpewniej spółki energetyczne, a w ślad za tym i kopalnie, które dostarczają surowiec, będą miały problem z załogą i wypłatą wynagrodzeń. Jeżeli obniżymy moce produkcyjne, a tak pewnie będzie, to trzeba też będzie pomyśleć, w jaki sposób płacić pracownikom. Same przedsiębiorstwa nie będą w stanie generować przychodów w taki sposób, żeby zapewnić pracownikom normalne funkcjonowanie. Trzeba zapewnić pomoc nie tylko dla małych i średnich przedsiębiorstw, ale też dla dużych spółek, na których opiera się polska gospodarka.
Można się spodziewać, że będą przestoje, a pracownicy będą wysyłani na jakieś urlopy czy postojowe. Na razie mówi się o tym, że obostrzenia będą do świąt, ale już teraz, patrząc na statystyki, widać, że sytuacja z liczbą zakażonych i rozwojem pandemii jeszcze nie osiągnęła swojego apogeum. Dlatego należy się spodziewać, że restrykcje zostaną nie tylko utrzymane, ale być może nawet jeszcze zaostrzone. To nie wróży dobrze gospodarce, a w tym także energetyce i górnictwu.
Jak powinna wyglądać pomoc dla górnictwa?
Analogicznie jak w przypadku tarczy antykryzysowej dla małych i średnich przedsiębiorstw trzeba wprowadzić dopłaty do wynagrodzeń oraz zwolnić przedsiębiorców na jakiś czas z płacenia ZUS. Oprócz tego dochodzi jeszcze kwestia wysokich podatków i danin, jakie płaci branża. O ich obniżeniu mówimy od dawna. Liczba nałożonych na przedsiębiorstwa górnicze danin i podatków jest niespotykana, żadna inna branża nie jest tak obciążona. Musimy wrócić do dyskusji, jak ulżyć firmom z sektora górniczego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Prawdziwy obraz w jakim jest górnictwo pokazała pandemia która wymusiła znaczne wychłodzenie gospodarki i co za tym idzie spadek zapotrzebowania na energię. Ciepła zima, zielona energia i teraz Covid-2 plus jeszcze kilka innych powodów pokazują jak górnictwo staje się niepotrzebne energetyce. Racją jest że energia elektryczna to podstawa jednak nie jest już jasne że produkowana z węgla. Dzisiejsze ceny ropy, spadek cen gazu a także taniejąca energia z OZE wypierają z rynku energię z węgla. Emisje kosztują i to się nie zmieni nawet po pandemii . Energetyka ratując się sama przed stratami wybiera co się jej lepiej opłaca. Najpierw wybrali Ruski węgiel bo tańszy. Teraz dostarczają energię z połowy Europy bo tańsza. Swoje węglowe bloki zmieniają na gaz bo taniej. Nie odbierają i nie palą węgla bo mniej płacą za emisje. Budują wiatraki i fermy foto bo taniej od budowy kopalni. Energetyka zmienia się niezależnie od Pandemii i to jest kierunek który górnictwo straciło z pola widzenia.
SPADEK ZURZYCIA ENERGI EL jest spowodowany farmami wiatrowymi fotovoltaniką ciepłą zimą i przechodzeniem na elektrownie gazowe , fabryki stoją 2 tydzień a problem zwałów najdroszego węgla na świecie jest od parunastu miesięcy , więc nie wirus jest tu problemem nie węgiel z Rosji , kopalnie kolejny raz chcą dotacji teraz pod prykrywką epidemi
Emeryci won,związkole za brame lub na dół!
Ja mam pytanie, jak sprawdzić z kim jechał w “ szoli” na dół do góry w pociagu i komu mył plecy zarazony górnik??? Dziękuje za odpowiedz