O zwycięstwie ruchu Marcel kopalni ROW w dorocznym konkursie „Bezpieczna Kopalnia” opowiada Grzegorz Gwoździk, naczelny inżynier.
Ruch Marcel kopalni ROW zatrudnia prawie 3 tys. pracowników. To oni zapracowali na sukces, jakim było zwycięstwo w dorocznym konkursie „Bezpieczna Kopalnia”, którego głównym organizatorem była Fundacja Bezpieczne Górnictwo im. prof. Wacława Cybulskiego. Jest pan zapewne dumny z postawy załogi?
To oczywiste, i chciałbym pogratulować, a zarazem podziękować, wszystkim pracownikom ruchu Marcel. Na ten sukces, osiągnięty zresztą nie pierwszy raz, pracowały całe pokolenia górników. Ten zakład był od samego początku swego istnienia bardzo dobrze zarządzany i teraz zbieramy tego owoce. Fachowo rozcinano kolejne partie złoża. To jest bardzo istotne, ponieważ powodzenie górniczej roboty w bardzo dużej mierze zależy od tego, w jaki sposób ją przygotowano. Obecnie również przykładamy ogromną wagę do właściwie prowadzonych rozcinek. Istotna jest ponadto kultura pracy. Ona również była zawsze wysoka. To wynika zapewne z owej górniczej tradycji rodzinnej, którą tu w Radlinie mamy. Skoro dziadek i ojciec wzorowo przepracowali w kopalni całe życie, to i ja nie mogę być gorszy. Taka idea przyświeca wielu młodym ludziom podejmującym pracę. Takie postawy należy cenić.
Tradycje górnicze swoją drogą, ale ludzi trzeba szkolić, chociażby dlatego, że postęp technologiczny w górnictwie jest ogromny.
Obowiązkiem pracodawcy jest szkolenie pracownika, a następnie wymaganie od niego, aby stosował się do przepisów i regulaminów. Dlatego ogromną wagę przykładamy właśnie do jakości szkoleń wstępnych i okresowych pracowników kopalni. Celem jest stałe poprawianie ich jakości. Są one realizowane z wykorzystaniem najnowocześniejszych dostępnych technik. Na szkoleniach podstawowe wiadomości bhp oraz informacje dotyczące zaistniałych wypadków przekazywane są z wykorzystaniem nowoczesnych środków audiowizualnych. Ponadto na szkoleniach prezentowane są filmy instruktażowe, promujące probezpieczne postawy wśród pracowników, bezpieczne metody pracy, jak również wskazują odpowiednią profilaktykę bhp. Każdy nowo przyjęty pracownik przechodzi okres adaptacji pod okiem swego instruktora. Do tej roli skierowaliśmy najbardziej doświadczonych ludzi z odpowiednim stażem. Sporządzają opinię o osobach przeszkolonych. Gromadzą jak najwięcej informacji o ich umiejętnościach, zaangażowaniu w wykonywane zadania, aby mieć pewność, że środki zaangażowane w dalsze kształcenie pracowników przyniosą efekty. Mamy wielu zdolnych młodych ludzi, którzy z pewnością będą awansować w swoim zawodzie, ale również pewną grupę pracowników, którzy z różnych względów będą musieli pogodzić się z dłuższą drogą awansu, a być może nie awansują nigdy. Właściwa gospodarka zasobami ludzkimi to połowa sukcesu.
A druga połowa to dobra organizacja pracy i dyscyplina?
Właśnie. Ale nie może być tak, że jeśli komuś zdarzy się wpadka, to od razu sypią się kary, a nawet zwolnienia. Najpierw odbywamy z takim kimś rozmowę dyscyplinującą. Jeśli nie pomogła, to dajemy mu drugą szansę. Zwykle już ta pierwsza rozmowa działa na tyle mobilizująco, że obserwujemy zdecydowaną poprawę w jego zachowaniu. Wypowiedzenie to ostateczność. Naturalnie dobra organizacja pracy w zakładzie górniczym to ogromne wyzwanie. U nas od początku postawiono na transport ludzi do frontów robót, bo duża część wypadków miała miejsce w drodze dojścia do i ze stanowisk pracy. Poza tym ludzie zaczynają pracę wypoczęci, a przecież zmęczenie to kolejna przyczyna nieszczęśliwych wypadków.
Pracownik musi mieć jednak świadomość, że za własne bezpieczeństwo odpowiada sam. Mówi się, że ma mu w tym pomóc właśnie pracodawca. Wieszanie luster, nad którymi widnieje napis „Ty odpowiadasz za wypadki w pracy, bądź więc ostrożny” wystarczy, żeby ten cel osiągnąć?
To może za mało, ale z pewnością jest to jedna z form oddziaływania na psychikę pracownika. Inną jest wykorzystanie nowoczesnych technologii elektronicznych i multimedialnych w celu informowania o zagrożeniach i wszystkich zaistniałych wypadkach przy pracy. W ramach propagowania bhp na cechowni załoga kopalni za pomocą systemu audiowizualnego zapoznawana jest z przyczynami i okolicznościami zaistniałych wypadków. Ponadto przed zjazdem załogi na poszczególnych zmianach roboczych wyświetlane są również filmy instruktażowo-szkoleniowe, wpływające w znaczny sposób na podniesienie świadomości pracującej w kopalni załogi, poprzez propagowanie zachowań probezpiecznych i zdecydowane ostrzeganie o zachowaniach niebezpiecznych, będących potencjalnymi przyczynami wypadków. W podziemnych wyrobiskach górniczych zabudowane są aparaty telefoniczne typu JANTAR-2, w których za pomocą jednego przyciśnięcia klawisza pracownicy mogą odsłuchać aktualny komunikat o tematyce bhp. I chętnie z tego korzystają. Zazdrośni powiadają, że ruch Marcel cechują bardzo sprzyjające warunki geologiczno-górnicze, ułatwiające załodze osiąganie dobrych wyników również w dziedzinie bhp. Na warunki nie narzekamy, bo to i tak nie pomoże. Załoga Marcela musi zmierzyć się z większością zagrożeń naturalnych występujących w górnictwie. U nas zaburzeń naturalnych w postaci uskoków, wymyć, ścienień pokładów, zmienności nachyleń nie brakuje. Oczekiwane efekty uzyskujemy dzięki stosowaniu właściwie dobranych maszyn i urządzeń, szeroko pojętej profilaktyki, dobrej organizacji pracy, współpracy wszystkich oddziałów na każdym etapie procesu produkcji oraz ciągłemu szukaniu nowych rozwiązań ułatwiających pracę. Muszę tu wspomnieć o załodze oddziału G-3 pracującej w ścianie W-7 w pokładzie 505wg. To właśnie ci górnicy sięgnęli po tytuł Najbezpieczniejszego Oddziału Polskiej Grupy Górniczej. Sukces ten został osiągnięty pomimo trudnych warunków geologiczno-górniczych, załamań wyrobisk i zmiennego nachylenia pokładu, ale dzięki wspomnianym wcześniej praktykom, a przede wszystkim dzięki zaangażowaniu załogi oddziału G-3 oraz wszystkich pracowników oddziałów pomocniczych.
Jak radzicie sobie z dyscypliną w firmach zewnętrznych?
Taryfy ulgowej nie przewidujemy. Chcą dla nas pracować, muszą się stosować do regulaminów i ustaleń, które u nas obowiązują. Mamy prawo kontrolować ich dokumentację i korzystamy z tego.
Zbieracie już punkty do kolejnej nagrody za rok?
Na pewno będziemy pilnować bezpieczeństwa pracy. Tegoroczna nagroda to dla nas kolejne wyzwanie do jeszcze lepszej pracy. Przyjmujemy ją z pokorą, w nadziei na to, że górnicze szczęście będzie nam towarzyszyć we wszystkich przedsięwzięciach, bo bez niego ani rusz.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Jak został tu poruszony temat firm obcych, to prosiłbym Decydentów Górniczych oraz Organy Nadzoru Górniczego oraz PIP nad kwestią zatrudniania w podziemnych wyrobiskach górniczych, obcokrajowców bez kompletnej znajomości języka polskiego. Nie chciałbym być na zmianie dyspozytorem kopalni, który miałby takich ludzi wyprowadzić do bezpiecznego punktu zbornego. Czekajmy na tragedię. Później będą znowu wieszać 'psy' na górnictwie.