Parokrotnie w dziejach Kopalni Soli w Wieliczce miały miejsce akcenty związane z wojskiem. Działo się to zarówno podczas wojny, jak i w okresie pokoju. Obecnie mija pięćdziesiąta rocznica ostatniego z takich epizodów.
Spośród wszystkich militarnych akcentów najbardziej znana jest historia z końcówki drugiej wojny światowej. Wtedy to fragment kopalnianych podziemi przystosowano do produkcji zbrojeniowej na potrzeby sił zbrojnych Trzeciej Rzeszy. Działo się to w 1944 r., a siłę roboczą stanowili więźniowie narodowości żydowskiej. Fabrykę urządzono w komorach Staszic, Warszawa, Wisła, Lebzeltern i Witos. Wzmocniono posadzki, zainstalowano urządzenia, jednak z uwagi na rozwój sytuacji na frontach w drugiej połowie 1944 r. produkcja została wstrzymana, a sprzęt wywieziono z Wieliczki. Po ucieczce Niemców Polacy zastali tylko w komorze Witos niekompletne części kadłuba samolotu lub rakiety, a w komorze Staszic zbiornik na wodę używaną do celów technologicznych.
Po drugiej wojnie światowej mieliśmy do czynienia już tylko z akcentami wojskowymi o wydźwięku symbolicznym. Najistotniejszym było przyznanie polskim żołnierzom prawa do ulgowych biletów wstępu. Przykładowo w latach 60. XX w. żołnierze szeregowi za wstęp do kopalni płacili 5 zł, a więc tyle samo co młodzież szkolna.
Zadbano też, by wśród figur solnych i popiersi sławnych postaci prezentowanych w kopalni nie zabrakło przedstawicieli polskich sił zbrojnych. W kopalni ustawione zostało popiersie gen. Karola Świerczewskiego, wiceministra obrony narodowej, który zginął w 1947 r, w Bieszczadach podczas walk z Ukraińcami. Prócz tego jedną z komór zalanych częściowo solanką, zwanych wcześniej komorą Piłsudskiego, przemianowano na Jezioro Świerczewskiego.
Najbardziej symboliczne zdarzenie miało miejsce pół wieku temu, 23 lutego 1970 r., kiedy to na trzecim poziomie kopalni uroczyście otwarta została komora Braterstwa Broni. Ustawiono w niej postumenty z napisami Lenino i Berlin, a na ociosie solnym na wprost wejścia wyrzeźbiono podobizny żołnierzy radzieckiego i polskiego. Ich autorem był Władysław Hapek, autor także części innych solnych rzeźb w kopalni. Na uroczystość otwarcia przybyli przedstawiciele Północnej Grupy Wojsk Radzieckich stacjonujących czasowo w Polsce, a także konsul Związku Radzieckiego w Krakowie.
Nazwa komory Braterstwa Broni nie przetrwała do naszych czasów, po pewnym okresie przywrócono jej pierwotną nazwę komora Izabela.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.