O załodze Oddziału GRP-2z zaczęło być głośno dokładnie rok temu. Wykonując zadania w chodniku nadścianowym G-2 w pokładzie 416/3, osiągnęli postęp 442 m. Był to wynik nienotowany dotąd w historii Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W październiku ub.r. załoga poprawiła go o 75 m, drążąc chodnik G-4 w tym samym pokładzie. Padł nowy rekord, obowiązujący do dziś – 517 m.
Górnicy ze skromności nie wspomnieli nam o swym kolejnym sukcesie, ale w ich wypowiedziach wyraźnie pobrzmiewała duma, iż pomimo przeciwności udało im się osiągnąć tak dobre wyniki. Sprawny przebieg robót w obydwu przypadkach umożliwiło zastosowanie nowoczesnych rozwiązań techniczno-technologicznych. Korzystając z programu „Efektywność” w kopalni wprowadzono szereg nowatorskich rozwiązań. Załoga została wyposażona w nowoczesny sprzęt, w tym małą mechanizację, podajnik taśmowy i lutniociąg z zasobnikiem, zapewniający płynne prowadzenie prac w przodku. Świetnie też spisywał się kombajn R-2000 oraz przenośniki. Pracy sprzyjały także warunki geologiczno-górnicze.
– Wszystkie te rozwiązania na nic by się zdały, gdyby nie zaangażowanie i ciężka praca załogi. Poza samymi robotami związanymi z drążeniem wyrobiska, zabudową obudowy, wydłużaniem urządzeń odstawy, trasy kolejki podwieszanej i wentylacji, górnicy musieli na każdej zmianie transportować 5 t materiałów niezbędnych do prowadzenia robót. Górnikom należą się gromkie brawa, bo dobowy postęp sięgnął 20 m – podkreśla Łukasz Belta, kierownik oddziału robót przygotowawczych GRP-2z, wyjaśniając, w czym jeszcze tkwi tajemnica dobrych postępów.
– Otóż załoga sama mogła dobrać sobie narzędzia i sprzęt. Ludzie podpowiadali, czego konkretnie potrzebują i w jaki sposób widzą swoją pracę, aby sprawniej realizować zadania. To świetne rozwiązanie organizacyjne pozwalające lepiej planować pracę – tłumaczy Belta.
Autorzy dwóch ubiegłorocznych rekordów ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka nadal prezentują wysoką formę. Obecnie drążą przecinkę do przyszłej ściany G4.
– Wyrobisko ma ponad 4 m wysokości, stosujemy obudowę ŁP12/V36/4. Bezpieczne prowadzenie robót górniczych na głębokości poniżej 950 m wymaga bardzo dobrej organizacji pracy. Rośnie bowiem nie tylko zagrożenie metanowe, ale też temperatura pierwotna skał. Stworzyliśmy dobrą drużynę. Staramy się uzyskiwać postępy nie dla bicia rekordów, ale żeby jak najszybciej możliwe było uruchomienie nowej ściany – podkreśla Przemysław Buchta, jeden z przodowych oddziału GRP-2z.
Warto podkreślić, że w ub.r. brygady przodkowe w Zofiówce zdołały wykonać prawie 600 m wyrobisk więcej, niż zakładał plan.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Po co węgiel? to nie jest węgiel energetyczny mistrzu :) druga sprawa jak daleko mają pod szyb?? Około 3 km
Jak daleko macie spod szybu do przodka.? 20m w dobie? Szacunek. Tylko podajcie jak daleko mają pod szyb z przodka to wiele wyjaśni...
Po co? Dla pieniędzy. Chciałbyś dostać za miesiąc na rękę 14tys? Po to. Co mnie obchodza przekręty polityczne, związki, mam rodzinę na utrzymaniu, której zapewniam dobry byt.
To jakaś żenada całe te górnictwo. Związki zawodowe wszystko rozkładają, a państwo śpi. Zrobić postępowanie i wsadzić przekreciarzy, akurat to prosta sprawa
Ja pytam PO CO !!!!!! Jak wongla jest pełno I jeszcze jest drogi. Bez sensu wasza robota
Dobrze ze Zofiowka chociaz metry robi bo wegla prawie wogole nie daje...