Trudno, żebym zdradzał kulisy takich procesów w momencie, kiedy one nie są zakończone - mówił w piątek, 24 stycznia, wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, pytany o plany zakupu przez nasze przedsiębiorstwa mBanku i niemieckich linii lotniczych Condor.
- To są procesy gospodarcze, handlowe. Trudno, żebym zdradzał kulisy takich procesów w momencie, kiedy one nie są zakończone - powiedział na antenie radiowej Trójki minister Sasin.
- Na pewno jesteśmy zainteresowani tym, żeby polskie firmy się rozwijały - te firmy, na które mam bezpośredni wpływ jako minister aktywów państwowych, czy na spółki skarbu państwa, ale również podmioty prywatne, żeby się rozwijały, i żeby wychodziły ze swoją ekspansją na rynki europejskie do sąsiednich krajów. To się dzieje już - mówił.
Według Sasina polskie firmy są coraz silniejsze. Jako przykład wskazał PKN Orlen i LOT.
Jak pisały media, zakupem Condora jest zainteresowany m.in. LOT, który w 2012 r. stanął u progu bankructwa, a teraz sam czeka w kolejce do przejęcia linii lotniczej biura podróży Thomas Cook, które zbankrutowało jesienią ubiegłego roku. Proces sprzedaży Condora ruszył na początku listopada i jeszcze przed Bożym Narodzeniem miały zostać złożone wiążące oferty. Został jednak przedłużony. Obok LOT-u, jak wskazywały media, transakcją zainteresowane są amerykański fundusz Apollo do spółki z niemieckimi touroperatorami oraz brytyjska firma inwestycyjna Greybull. Cena za spółkę może sięgnąć 250-300 mln euro. Condor ma do spłacenia 380 mln euro kredytu pomostowego udzielonego przez kraj związkowy Hesja i niemiecki rząd.
Z kolei na zakup mBanku niewiążące oferty, jak donosił Bloomberg, złożyły Pekao i Apollo Global Management. Z nieoficjalnych informacji PAP Biznes wynikało, że inwestorzy zainteresowani zakupem mBanku mogą składać wstępne oferty od 15 stycznia, przez kilkanaście kolejnych dni. Z tego grona Commerzbank na przełomie stycznia i lutego dopuści kilka podmiotów do due diligence, a w okolicach kwietnia czekać będzie na oferty wiążące. Według rozmówców PAP Biznes ofertę wstępną mogą złożyć m.in. Pekao z PZU oraz PKO BP. Wśród zainteresowanych przejęciem banku rynek wymieniał także m.in. grupę ING, BNP Paribas, Credit Agricole, a ostatnio także amerykański fundusz private equity Apollo Global Management.
Commerzbank ma ok. 70 proc. w udziału w akcjonariacie mBanku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.