Cele ekologiczne i klimatyczne realizujemy w takim tempie, jak możemy, żeby one były w jak najlepszym interesie dla polskiego społeczeństwa i polskiej gospodarki - podkreślił w środę, 22 stycznia, premier Mateusz Morawiecki, który bierze udział w 50. Światowym Forum Gospodarczym w Davos.
Pytany w TVP Info, jak zamierza realizować cele ekologiczne i klimatyczne, szef polskiego rządu zaapelował: "nie dajmy sobie wmówić, że jesteśmy w jakimś ogonie, jeśli chodzi o różnego rodzaju działania ograniczające emisję". Zwrócił uwagę, że według protokołu w Kioto (traktat międzynarodowy uzupełniający Ramową konwencję Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu - przyp. PAP) byliśmy zobowiązani do zmniejszenia emisji o 6 proc., a według Morawieckiego zmniejszyliśmy ją o 30 proc., co - jak zaznaczył - wiązało się z gigantycznym wysiłkiem i wzrostem bezrobocia.
- Nie chcę powtarzać tego bezrobocia w Polsce, dlatego walczę o nasz przemysł, o nasze miejsca pracy - podkreślił. Premier przypomniał, że w grudniu ub.r., podczas Rady Europejskiej, polska delegacja pod jego przewodnictwem "wywalczyła" dla Polski derogacje, czyli - jak wyjaśnił - "osobną ścieżkę dojścia do neutralności klimatycznej. Dodał, że spotkało się to z ogromnym zrozumieniem, a także z uznaniem.
- Niektórym "szczęki opadły", bo nie dowierzali, że z jednej strony możemy korzystać z tego funduszu sprawiedliwej transformacji energetycznej i być jego głównym beneficjentem - powiedział premier. Zaznaczył, że Polska otrzyma "największą pulę środków z tego funduszu na realizację różnego rodzaju działań energetycznych". Mówił też, że "da się wytłumaczyć naszym partnerom we Francji, w Niemczech, że jesteśmy bardziej od innych zależni od węgla".
- Prowadzimy działania w takim tempie, jak możemy, żeby one były w jak najlepszym interesie dla polskiego społeczeństwa i polskiej gospodarki - podkreślił.
Pytany, co konkretnie robi rząd, żeby w Polsce poprawić jakość powietrza, Morawiecki zwrócił uwagę na "gigantyczne zaniedbania" poprzednich rządów, a mówiąc o obecnych działaniach wymienił m.in. program Czyste powietrze, który jest według niego "gigantycznym program termomodernizacji budynków", dla kilka milionów budynków jedno- i wielorodzinnych. Mówił też o programie Mój prąd. - W ciągu kilku lat na co najmniej 10 proc. polskich domów będą panele fotowoltaiczne, a więc oszczędności, a więc energetyka prosumencka - powiedział. Szef rządu wskazał też na inwestycje "w farmy wiatraków", żeby - jak zaznaczył - "produkować jak najwięcej czystej energii".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.