Produkcja Fiata Panda może pozostać w Polsce. Tą perspektywą dyrektor generalny koncernu Sergio Marchionne usiłuje przekonać związki zawodowe do szybkiego zawarcia porozumienia w sprawie restrukturyzacji fabryki w Pomigliano d'Arco pod Neapolem.
Za rok ma tam ruszyć produkcja nowego modelu popularnego samochodu, wytwarzanego do tej pory w Polsce.
Sergio Marchionne zaczyna się niecierpliwić. Fiat przeznaczył siedemset milionów euro na dostosowanie starej fabryki Alfa Romeo do produkcji swego najbardziej chodliwego modelu. Dzięki temu turyński koncern, mógłby wytwarzać we Włoszech nie 600 tysięcy, jak dotychczas, a ponad 900 tysięcy aut rocznie.
Przed przystąpieniem do realizacji tego projektu dyrekcja chce mieć zgodę związków zawodowych na zmianę organizacji pracy - osiemnaście zmian w tygodniu, gotowość do godzin nadliczbowych, a przede wszystkim gwarancje, że w tym czasie nie wybuchną żadne strajki. Dotychczasowe negocjacje nie przyniosły spodziewanego rezultatu i dyrektor generalny Fiata nie wykluczył wycofania się z tych planów. Oznaczałoby to pozostawienie produkcji Pandy w Polsce. Ostatnią szansą, by tego uniknąć, będą zapowiedziane na wtorek rozmowy w Turynie ze związkami zawodowymi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.