Po spokojniejszym 2019 r. rotacja szefów firm na GPW może w tym roku przyspieszyć. Sprzyjają temu sukcesja pokoleniowa w prywatnych firmach i nowe podejście do spółek Skarbu Państwa - czytamy w środę, 15 stycznia, w "Rzeczpospolitej".
Dziennik podaje, że średni staż na stanowisku szefa giełdowej spółki wydłużył się w ubiegłym roku do 5,9 roku, czyli o kilka tygodni w porównaniu z 2018 r., gdy wynosił 5,85 roku. Miniony rok przyniósł bowiem nieco mniej zmian na czele zarządów, do czego przyczynił się spadek rotacji prezesów spółek z udziałem Skarbu Państwa notowanych na giełdzie.
- W ostatnich miesiącach przed wyborami w firmach tych kadrowa miotła poszła do kąta. W rezultacie łączny odsetek wymienionych prezesów giełdowych spółek (z rynku podstawowego GPW) zmniejszył się w zeszłym roku do 16,9 proc. z nieco ponad 17 proc. rok wcześniej - czytamy w artykule.
Z kolei barometr "Rzeczpospolitej", mierzący skalę rotacji szefów dużych państwowych firm, spadł jesienią 2019 r. do jednego z najniższych poziomów w swojej historii i najniższego od czasu objęcia rządów przez PiS pod koniec 2015 r.
"Zgodnie z naszymi przewidywaniami ten spokój nie trwał jednak długo, co potwierdziły grudniowe roszady na czele zarządów Banku Pekao i Grupy Lotos, oraz styczniowa wymiana szefa PGNiG" - podaje "Rz". Dziennik zaznacza, że również w pełni prywatne spółki mogą mieć więcej okazji do kadrowych zmian.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.