13 grudnia Sąd Okręgowy w Katowicach planuje ogłosić wyrok w procesie byłego członka plutonu specjalnego ZOMO Romana S., oskarżonego o strzelanie do górników w kopalni Wujek. Na najbliższej rozprawie, 5 grudnia, strony mają wygłosić mowy końcowe.
Roman S. (wcześniej Ratajczyk) brał udział w pacyfikacji kopalni Wujek i od lat był poszukiwany wydanym na żądanie prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej Europejskim Nakazem Aresztowania, został zatrzymany w Chorwacji.
Roman S. wraz z bratem Edwardem Ratajczakiem służyli w plutonie specjalnym. Edward w procesie został skazany na 3,5. Zmarł przed laty w wieku 54-lat, tuż przed planowanym stawieniem się w więzieniu do odbycia kary.
Został zatrzymany 17 maja na granicy chorwackiej w drodze na wakacje. S. zrzekł się polskiego obywatelstwa, wyjechał do Niemiec i przyjął nazwisko żony. W Niemczech zamieszkał także Jan Prosowski, drugi członek specjalnego plutonu ZOMO, który nie odpowiedział za swoje czyny.
Niemcy nie chcieli ich wydać, bo na terenie Niemiec czyny, za jakie są ścigani, przedawniły się. Tymczasem w Polsce obowiązuje list gończy wydany za nimi w 2004 r. przez prokuratora katowickiego oddziału IPN. W kraju ich czyny to zbrodnia komunistyczna, która się nie przedawniła.
Udział Roberta S. w pacyfikacji kopalni Wujek i nie tylko - nie ulega wątpliwości. M.in. pocisk, który ugodził górnika kopalni Manifest Lipcowy dzień przed pacyfikacją kopalni Wujek, mógł pochodzić z broni przypisanej m.in. do Romana S. Potwierdziły to badania balistyczne. Także w raporcie o zużyciu amunicji Roman S. przyznał się do oddania strzałów w kopalni Wujek.
Przypominamy, że w plutonie specjalnym było 22 funkcjonariuszy. 19 z nich zasiadło w 1993 r. na ławie oskarżonych pod zarzutem strzelania do górników. Jeden zmarł wcześniej. Prosowski i Ratajczyk wyjechali do Niemiec jeszcze przed upadkiem komuny. Ten proces to 150 posiedzeń sądu i przesłuchania 280 świadków. Niestety nie dał odpowiedzi na pytanie kto konkretnie odpowiada za śmierć 9 górników.
Jak pisze prok. Ewa Koj w artykule pt. „Zbrodnie stanu wojennego”, prawo do otwarcia ognia przekazał minister spraw wewnętrznych gen. Czesław Kiszczak, wysyłając 13 grudnia 1981 r. tajny szyfrogram do jednostek milicji, mających m.in. pacyfikować strajkujące zakłady pracy.
„Kolejność „odblokowywania” zakładów pracy w grudniu 1981 r. ustalana była przez Wojewódzki Komitet Obrony – organ o charakterze politycznym, w którego skład wchodzili: wojewoda Henryk Lichoś, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego gen. Jan Łazarczyk, komendant wojewódzki MO płk Jerzy Gruba oraz jego pierwszy zastępca ds. SB płk Zygmunt Baranowski. Realizacją „odblokowania” kierowała Komenda Wojewódzka MO w Katowicach, a kluczowe decyzje osobiście podejmował płk Jerzy Gruba” - wylicza prok. Koj.
Wieczorem 15 grudnia 1981 r. Wojewódzki Komitet Obrony podjął decyzję o „odblokowaniu” Wujka. Akcją pacyfikacji dzień później bezpośrednio na miejscu dowodzili płk Marian Okrutny, zastępca komendanta wojewódzkiego MO w Katowicach, oraz płk Kazimierz Wilczyński, dowódca katowickiego ZOMO.
„Dowódcą plutonu specjalnego ZOMO, który miał dać sygnał do otwarcia ognia, był Romuald Cieślak. Prócz niego broni palnej mieli użyć członkowie tego plutonu (18 osób): Maciej Szulc, Grzegorz Włodarczyk, Dariusz Ślusarek, Antoni Nycz, Henryk Huber, Zbigniew Wróbel, Józef Rak, Grzegorz Berdyn, Ryszard Gaik, Andrzej Rau, Andrzej Bilewicz, Marek Majdak, Edward Ratajczyk, Bonifacy Warecki, Grzegorz Furtak, Krzysztof Jasiński, Jan Prosowski i Roman Ratajczyk (obecnie Robert S.). Ponadto Romuald Cieślak, jedenastu z wymienionych wyżej członków plutonu specjalnego, oraz czterech kolejnych funkcjonariuszy tego plutonu: Lech Nowak, Tadeusz Tinel, Leszek Grygorowicz i Leopold Wojtysiak, mieli użyć broni 15 grudnia 1981 r., podczas pacyfikacji kopalni Zofiówka (wówczas Manifest Lipcowy) w Jastrzębiu Zdroju. Zacieraniem śladów zbrodni zajęli się ówcześnie prowadzący śledztwo prokuratorzy wojskowi: Witold Konarzewski, Roman Trydulski, Janusz Brol i Waldemar Wilk” - wylicza prok. Koj.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.