Czy do składów opału w Beskidzie Makowskim węgiel będzie znowu dostarczany transportem kolejowym? Na razie jest to nierealne ze względu na bardzo zły stan linii kolejowej nr 97 Żywiec - Sucha Beskidzka. Dzięki staraniom Stowarzyszenia Kolej Beskidzka z Żywca, Sejmik Województwa Śląskiego podjął niedawno uchwałę wspierającą rewitalizację tej trasy.
Malowniczo położona linia kolejowa z Żywca przez Jeleśnię i Hucisko do Suchej Beskidzkiej biegnie podnóżem Beskidu Małego, a dalej przez Beskid Makowski. Trasa ta w przeszłości miała duże znaczenie dla zaopatrzenia mieszkańców tamtych stron w węgiel kamienny.
- Jeżeli chodzi o ruch towarowy, to odbywał się on nie tylko na rzecz górnictwa, w tym wypadku głównie transportu węgla do składów opałowych w Jeleśni, Hucisku i Lachowicach i dalej w kierunku Suchej Beskidzkiej i Nowego Targu. To również transport wapna palonego z działającego przed laty w Hucisku wapiennika oraz transport drewna ze składów i tartaków zlokalizowanych w okolicy każdej z wyżej wymienionych stacji. Ponadto cała produkcja oraz zaopatrzenie dla Żywieckiej Fabryki Śrub w Sporyszu opierały się na transporcie kolejowym. Obecnie w większości przypadków wykorzystywany jest transport drogowy - informuje Piotr Jodłowiec, wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Kolej Beskidzka w Żywcu. Z uwagi na pogarszający się stan linii, towarowy transport kolejowy został wyparty przez transport drogowy. W przypadku rewitalizacji linii ruch towarowy będzie mógł znowu odbywać się regularnie bez przeszkód tą trasą, co zakłada opracowane Studium Wykonalności rewitalizacji linii - dodaje.
Licząca 35 kilometrów trasa z Żywca do Suchej Beskidzkiej to linia jednotorowa z mijankami. Ze względu na znikomy ruch, niektóre z mijanek zostały zlikwidowane, jak np. ta w Hucisku. W 1989 r. linia została zelektryfikowana. Do połowy grudnia 2010 r. kursowały tą trasą codziennie pociągi pasażerskie. W styczniu 2015 r. ruch pociągów pasażerskich wznowiono, ale odbywa się on nieregularnie - w niektóre dni tygodnia, bądź też sezonowo. Ale np. w lipcu i sierpniu tego roku pociągi pasażerskie tą trasą nie jeździły.
Podupadającą trasą zainteresowali się społecznicy, którzy pięć lat temu utworzyli Stowarzyszenie Kolej Beskidzka. Rozpoczęli oni działania na różnym szczeblu samorządowym i ogólnokrajowym, dążąc do uratowania trasy. Udało się dzięki temu wpisać linię Żywiec - Sucha Beskidzka do planów transportowych województw małopolskiego i śląskiego, a także w grudniu 2016 r. do planów transportowych Ministerstwa Infrastruktury. Najważniejsze osiągnięcie to porozumienie z samorządami lokalnymi i Zarządcą Infrastruktury PKP PLK w sprawie opracowania Studium Wykonalności rewitalizacji linii oraz doprowadzenie do realizacji tego Studium. Teraz celem jest zapewnić finansowanie realizacji programu Rewitalizacji linii z Regionalnych Programów Operacyjnych obu województw.
Jeśli się to uda, to na trasę wiodącą przez Beskid Makowski znowu będą mogły wrócić pociągi towarowe. Mogą też zyskać mieszkańcy Górnego Śląska, wybierający się na wycieczki turystyczne w góry, jak również mieszkańcy Kotliny Żywieckiej. Studium Wykonalności rewitalizacji linii nr 97 na odcinku Żywiec - Sucha Beskidzka zakłada bowiem utworzenie nowego przystanku Żywiec Park zlokalizowanego między stacjami Żywiec i Żywiec Sporysz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.