Wśród wielu śląskich nekropolii jest jedna, którą przy okazji Zaduszek z pewnością warto odwiedzić. To Cmentarz Hutniczy w Gliwicach, założony w 1808 r. Jego dzieje splatają się z historią industrializacji Śląska. Związane są również z działalnością Huty Gliwickiej i całej dzielnicy hutniczej.
To właśnie na tym cmentarzu pochowany jest John Baildon, szkocki przemysłowiec i inżynier. Jednym z jego pomysłów był kanał, którym można było spławiać węgiel z kopalni Królowa Luiza w Zabrzu. Do Tarnowskich Gór Baildon przybył jesienią 1793 r. na zaproszenie Fryderyka Redena – dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego we Wrocławiu. Według niektórych źródeł Redenowi polecił go John Smeaton, człowiek o ugruntowanej w Europie sławie znawcy techniki hutniczej.
Zasługi szkockiego inżyniera dla uprzemysłowienia Śląska są ogromne. Według planów Johna Baildona zbudowano w hucie Gliwice pierwszy w środkowej Europie wielki piec na koks. Brał on również udział przy budowie wielkich pieców w Hucie Królewskiej (1799–1802), a także huty żelaza Hohenlohe w Bytkowie (1804–07). Był ponadto zaangażowany w uruchomienie jednej z pierwszych w środkowej Europie walcowni blachy w Blachowni. W 1804 r. z własnych pieniędzy wybudował hutę cynku na Wełnowcu.
Konserwację nagrobka, który przez długie lata zdeponowany był w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych, sfinansował samorząd Gliwic.
Prócz Johna Baildona, który zmarl w 1846 r., na Cmentarzu Hutniczym spoczywają m.in. konstruktor maszyn August Holtzhausen, rzeźbiarz Theodor Kalide, współpracownik Królewskiej Odlewni Żeliwa oraz Carl Schottelius, twórca najstarszego obecnie w Europie wiszącego mostu całkowicie wykonanego z żelaza.
Nekropolią od 2004 r. opiekuje się Stowarzyszenie na Rzecz Dziedzictwa Kulturowego Gliwic „Gliwickie Metamorfozy”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.