- Zmiany w systemie elektroenergetycznym i energetycznym muszą odbywać się stopniowo i z uwzględnieniem realiów polskich. Idziemy w kierunku gospodarki zielonej, ale jest to pewien proces - mówił premier Mateusz Morawiecki, pytany w środę, 11 września, o protesty Greenpeace.
W środę rano działacze Greenpeace wspięli się na dźwigi w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymali ich pracę. Protesty tej organizacji mają zwrócić uwagę polskiego rządu na "pilną potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030 r."
Premier pytany o tę sprawę, mówił, że na akcję Greenpeace'u trzeba popatrzyć "w szerszym kontekście".
- Oczywiście wszyscy życzylibyśmy sobie, żeby energia w Polsce była bezpieczna, tania i żebyśmy nie byli zależni od zewnętrznych dostawców. Ale jednocześnie mamy system elektroenergetyczny oddziedziczony po poprzednich czasach. Nie możemy działać w próżni - zaznaczył. Przekonywał, że transformacja energetyczna Polski musi zostać przeprowadzona w sposób bezpieczny, by nie dochodziło do wyłączeń prądu.
- Nie można igrać z ogniem. Zmiany w systemie elektroenergetycznym i energetycznym muszą odbywać się stopniowo i z uwzględnieniem realiów polskich - podkreślił, dodając, że Polska nie miała szansy takiej jak np. Francja, by budować system oparty o energetykę jądrową.
- Polecam wszystkim działaczom ekologicznym, żeby zajęli się tym tematem. Zwracam również uwagę wszystkim działaczom ekologicznym, którzy na pewno mają dobre intencje, żeby zobaczyli, jaką redukcję emisji CO2 Polska wykonała w kontekście protokołu z Kyoto. Zobowiązani byliśmy do redukcji o 6 proc., a zredukowaliśmy emisję CO2 o ponad 30 proc. - mówił.
- My idziemy w kierunku gospodarki zielonej, ale jest to pewien proces, nie stanie się to z dnia na dzień, a jednocześnie wszystkich działaczy ekologicznych proszę o uwzględnianie kontekstu historycznego (...) i docenienie tego, jak wielkim wysiłkiem polskiego społeczeństwa, również kosztem, niestety, wielu tragedii ludzkich, bezrobocia, do jakiego stanu dzisiaj Polska doszła - zaznaczył.
Premier pytany był również o program Czyste Powietrze. Jak mówił, zaangażowała się w niego ogromna większość samorządów, ale również instytucje finansowe.
- Docelowo ten program ma objąć nawet ok. 3 mln budynków mieszkalnych, a więc będzie to w ciągu najbliższych lat niezwykle ważny program dla poprawy jakości powietrza i dla zmniejszenia kosztów energii - powiedział.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
W rosji takich fircyków zamkneli by w koloni karnej lub lagrze za to kocham rosje!!!
Krzywousty jak zwykle 'na okrągło' bez konkretów!
Kontekst historyczny jest prosty. Niech premier pochwali się jakie działania podjął rząd PiS w 2016 roku przejmując władzę.