W kopalniach Polskiej Grupy Górniczej trwają masówki. To efekt niezadowolenia strony społecznej z wyników rozmów z zarządem spółki. Podczas spotkań z załogą szefowie związków przekazują górnikom informacje na temat przebiegu negocjacji. Jak zapewnił nas Artur Braszkiewicz, wiceszef Solidarności w Polskiej Grupie Górniczej, masówki rozpoczęły się przed 5 rano i zakończą się przed północą.
- Chcemy, żeby przekaz jaki trafia do załóg był rzetelny, bo mamy doświadczenia, że różnie z tym bywa. Przedstawiamy załodze przebieg dotychczasowych rozmów i plan kolejnych działań – wyjaśnił Artur Braszkiewicz.
9 września zarząd PGG poprosił o 2,5 tygodnia na przeprowadzenie kolejnych analiz i wyliczeń związanych z postulatami płacowymi. Kolejne spotkanie zostało zaplanowane na 23 września.
- Czekamy na ministra energii, bo obiecał, że włączy się do rozmów. Dajemy czas zarządowi na dokończenie analiz i wyliczeń – podkreślił Braszkiewicz.
Postulaty dotyczące m.in. 12 proc. podwyżki w 2020 r. związkowcy przekazali zarządowi PGG już 1 sierpnia. Kolejne żądania to przedłużenie zapisów porozumienia z kwietnia 2018 r. w sprawie dopłat do dniówek w wysokości od 18 do 32 złotych, włączenia tego tzw. dodatku gwarantowanego z ubiegłorocznego porozumienia do sumy, na podstawie której naliczane będą nagroda barbórkowa i czternastka oraz wypłacenia pracownikom PGG rekompensaty za listopad i grudzień 2019 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Niestety jeśli teraz nie otrzymamy podwyżek to przez najbliższe lata nie dostaniemy nic. Wszystko idzie w górę, zarobki w innych branżach często przewyższają nasze. Kopalnie same się pozamykają w skutek braku rąk do pracy . Stawki stoją w miejscu od lat, premia jest ruchoma i nie zawsze adekwatna do wykonywanej pracy, dopłaty kóre nie liczą się do niczego prucz podatku ,nagrody na które zabierają z wypłat by później szumnie odtrąbić ich przyznanie. Jak ma być liczona wypłata proporcjonalnie do wydajności skoro na oddziałach brakuje ludzi a znaczna część jest pisana z dołu wykonuje prace pomocnicze ,remontowe,biurowe na powierzchni? Trzeba patrzeć na to co dzisiaj zarabiamy ,a nie to co będzie za kilka lat. Przyjdzie przykaz to i tak coś zamnkną czy zrezygnujecie z połowy zarobków ,będą nowe złoża czy nie . Problemem tu nie są zarobki górnika,elektryka,ślusarza czy przeróbki ,które nie są wysokie ale całej reszty na które wcześniej wymienione stanowiska muszą zarobić .Jęsli chodzi o kryzys to żadna inna branża mająca tyle obciążeń i podatków nie miała by prawa istnieć.
po podwyzce 12 % to zwiazkowcy za pierdzenie w stolek beda netto zarabiac po 13 tysiecy
Przekaz do załogi był bardzo wielki na kwk Halemba ludzie na trzeciej i czwartej zmianie dowiedzieli się ze nic nie wiedzą bo pan ze zdjęcia nie miał czasu odwiedzić swoją załogę na tych zmianach i masówek nie było jak zawsze jak chodzi o solidarność
Kase to oni maja a jak nie to niech zrobia porzadek po biurowcach np ma staszicu jest planistka w wentylacjii ktora jest tylko do wypisywania nadsztygarom urlop !!!!! Do lomaty ze szmanta
Niewiem co za ludzie robią dziś w kopalniach zamykanie kopalń to nie ekonomia to polityka CZECZOTT SIERSZA MORCINEK KRUPIŃSKI ITD O podwyżki walczyć samo się niezałatwi ze związkami źle ale bez związków jeszcze gorzej
Ludzie w JSW nie chca podwyzek .. wola kase przeznaczyc na inwestycje.. a my jak tee . T pe dzidy patrzymy tylko na swoje kieszenie.. pozamykaja nas przy najblizszym kryzesir
Biuro usług turystycznych solidarność jak podczas wypadku nie przemalowali Cię byś go nie zgłosił to już Ci pomogli, słyszałem kilka historii o naciskaniu przez solidarność związkową by poszkodowany nie głosił wypadku aż włosy na głowie dęba stoją
Czasy państwo ma, państwo da już dawno się skończyły. Musimy przygotować się na ciężkie czasy, a nie żyć z dnia na dzień. Co mi po podwyżce jak jutro nie będzie gdzie pracować bo wszystko padnie?
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Związki za bramę kopalń. Jak chcą to niech prowadzą dobroczynne działania ale po pracy!!A nie na oddelegowaniu. To są największe lenie na kopalni którym się pracować nie chce i takich też po części pracowników chronią. Przy obecnej sytuacji finansowej doprowadza do upadku kolejnych kopalń. Skąd wezmą pieniądze na to? Obetną inwestycje a przy ich braku wieloletnie kopalnie padną z powodu postojów spowodowanych zużytym parkiem maszynowym i przestażała infrastrukturą.
Związki agitują wycieczkę na grzyby?Do niczego innego się nie nadają!
Fiku miku jestem górnik z Mozambiku tani węgiel eksploatuję i do Polski eksportuję
Cena węgla leci na łeb. Obecnie mamy kryzys. Po co dziś podwyżki, jeśli jutro przez to możemy być bezrobotni?
I teraz się obudzili szkoda gadać
Oddelewgowane do ZZ sekretarki jak brakuje ludzi na przeróbce, ciepłe posadki do emerytury, oddelegujcie je na przeróbke