Minister energii Krzysztof Tchórzewski spotka się ze związkowcami z Polskiej Grupy Górniczej, którzy poprosili go listownie o interwencję i pomoc w negocjacjach płacowych z zarządem spółki. Strona społeczna domaga się 12 proc. podwyżki w 2020 r. Zarząd spółki wyliczył, że spełnienie postulatów płacowych kosztowałoby spółkę ponad 600 mln zł.
- Zawsze reagowałem i reaguję na apele oraz stanowiska środowisk górniczych - powiedział dziennikarzom minister energii podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Tchórzewski podkreślił, że rozmowy płacowe to sprawa zarządu PGG, jednak resort powinien znać parametry, decydujące o takich rozmowach. Swoją rolę określił jako doradczą.
Związkowcy z kilkunastu organizacji związkowych, które żądają podwyżek dla załogi PGG, napisali w ubiegłym tygodniu list do ministra energii z prośbą o pilne spotkanie w związku z sytuacją w spółce i groźbą sporu zbiorowego. To efekt braku porozumienia podczas czwartkowych (29 sierpnia) rozmów strony społecznej z zarządem spółki.
„Kwestia wzrostu płac w spółce wymaga pilnego uregulowania. Bierność zarządu w tej sprawie działa na niekorzyść firmy, powodując rosnącą presję płacową wśród załóg kopalń spółki, odchodzenie fachowców do innych spółek węglowych” - czytamy w liście. Związkowcy proszą, aby minister energii - jako osoba odpowiedzialna za górnictwo - objął nadzorem rozmowy na temat zgłoszonych 1 sierpnia postulatów. „Liczymy na zrozumienie przez Pana ministra powagi sytuacji, ponieważ atmosfera w Polskiej Grupie Górniczej staje się coraz bardziej napięta i może się wymknąć spod kontroli” - napisali związkowcy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie będzie podwyżek to nie będzie już takiego zaangażowania ze strony załogi ,a samymi krzykami i mobbingiem tego nie zmienicie bo dzisiaj jest więcej pracy niż chętnych ,a fachowcy na powierzchni w normalnych warunkach i nowym sprzęcie zarabiają dużo więcej niż w syfie użerając się ze starym zdezelowanym złomem.
Zwiazkowcy się upomnieli,napisano projekt Ustawy który rządzacy zmienili i weszły rekompensaty dla ograniczonej ilosci ludzi,wtedy wielki poseł z ziemi Rudzkiej ktory teraz emigrował do Brukseli powiedział jak on to bardzo pomogł górnikom Pod koniec pobytu na ziemi polskiej dodał jeszcze że może załatwić rekompensatę pozostałym - wystarczy tylko napisać mu nową ustawę.
Inwestujcie dalej w oddelegowane do zwiazkow sekretarki na ziemowicie do parzenia kawy, do socjalnego przyjmujecie nowych pracownikow a one sa oddelegowane, tak samo rzecz się ma na przeróbce i w ich zwiazkach
Inwestycje Inwestycje Inwestycje Ziemowit Ziemowit Ziemowit Kto jest najlepszy !? Ziemowit
A dlaczego związkowcy nie domagają się rekompensaty za deputat dla ludzi których sprzedali wszystko to pachnieTARGOWICĄ