- Wypłata kolejnej transzy 10-tysięcznych rekompensat za utracone prawo do bezpłatnego węgla powinna nastąpić w ciągu najbliższych dwóch tygodni - ocenił we wtorek, 3 września, w Krynicy-Zdroju wiceminister energii Adam Gawęda.
W kuluarach 29. Forum Ekonomicznego wiceminister poinformował, że kolejna część wniosków o ustawowe rekompensaty została pozytywnie zweryfikowana, jednak aby środki trafiły do wnioskodawców, konieczne jest wypełnienie formalnych procedur, m.in. opinia sejmowej komisji finansów.
- Najpierw zbiera się komisja sejmowa, później Ministerstwo Finansów przelewa środki. Sądzę, że to kwestia tygodni dwóch - powiedział dziennikarzom minister.
Jak informował w drugiej połowie sierpnia resort energii, pozytywnie zweryfikowano kolejne ponad 3,1 tys. wniosków o rekompensaty za utracony deputat - właśnie te wnioski czekają obecnie na realizację.
Wcześniej świadczenie otrzymało już ponad 5 tys. osób, m.in. wdowy i sieroty po górnikach, zaś kolejne ok. 8 tys. wniosków o rekompensatę było w trakcie weryfikacji.
Przed kilkoma tygodniami przedstawiciele środowiska wdów i sierot po górnikach, wspierani przez posłów PO, wyrażali zaniepokojenie przedłużającą się weryfikacją wniosków o rekompensaty za utracony deputat węglowy oraz spodziewaną ilością odmów wypłaty tego świadczenia. Spółka Restrukturyzacji Kopalń, do której wpłynęło najwięcej wniosków, uspokajała, że weryfikacja jest w toku, a pierwsze środki już wypłacono.
Wypłata 10-tysięcznych rekompensat za utracone prawo do bezpłatnego węgla rozpoczęła się - na podstawie przyjętej w ub. roku ustawy - na przełomie czerwca i lipca. Świadczenie przysługuje m.in. wdowom i sierotom po górnikach, nieobjętym poprzednią tego typu ustawą z 2017 r., na podstawie której pieniądze dostało ponad 212 tys. emerytów i rencistów górniczych.
Najwięcej spośród ok. 13 tys. wniosków o rekompensaty - ok. 9,5 tys. - wpłynęło do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Według informacji tej spółki, weryfikacja wszystkich złożonych wniosków jest w toku, a wypłaty będą realizowane sukcesywnie, w miarę potwierdzania uprawnień wnioskodawców do świadczenia. Osoby, które nie spełnią ustawowych kryteriów otrzymania rekompensaty, będą o tym powiadomione pisemnie i będą mogły odwołać się do sądu - ustawa nie przewidziała innego trybu odwoławczego w tej sprawie.
Powodem negatywnego rozpatrzenia wniosku może być jedynie niespełnienie przez wnioskodawcę kryteriów ustawy. Wśród najczęstszych powodów odmowy wypłaty świadczenia jest brak potwierdzonych uprawnień danej osoby do bezpłatnego węgla. Chodzi np. o osoby, które nigdy nie pobierały deputatu węglowego i nie figurują w bazach danych, oraz takie, które nie były zatrudnione w kopalniach, ale w tzw. firmach obcych, świadczących usługi na rzecz kopalń.
Uprawnień do rekompensat nie mają też górnicy (oraz wdowy i sieroty po nich), którzy przeszli na emeryturę po 2014 roku, osoby bez uprawnień do renty rodzinnej po górniku na koniec 2014 roku, oraz ci, którzy już dostali 10-tysięczną rekompensatę na podstawie poprzedniej ustawy, z 2017 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie Gawęda jak to jest możliwe,że jedni górnicy którzy przeszli na emeryturę w 2014 po połowie roku dostali pieniądze A drugim się nie należy dlaczego
Panie Gawęda A co pan powie gornikami którzy przeszli na emeryturę w 2014r i też dostali już drugi raz odmownie
I uważa Pan Panie Gawęda, że to jest w porządku że górnicy, którzy odeszli po 2014 nie otrzymują rekompensat??????