- Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zakończą się uzgodnienia między resortem środowiska a Ministerstwem Zdrowia w sprawie ostrzejszych przepisów o informowaniu i alarmowani o smogu - poinformował we wtorek, 3 września, w Krynicy Zdrój minister środowiska Henryk Kowalczyk.
Szef resortu środowiska podczas trwającego w Krynicy XXIX Forum Ekonomicznego pytany był o to, kiedy pojawią się obiecywane bardziej restrykcyjne przepisy w sprawie norm jakości powietrza, dzięki którym częściej bylibyśmy informowani o wysokich stężeniach zanieczyszczeń w powietrzu.
- Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie uzgodnione rozporządzenie, porozumienie z ministrem zdrowia. Trwają rozmowy uzgodnieniowe. Na pewno będą znacząco obniżone te normy emisji - zapowiedział Kowalczyk.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska z 2012 r. w Polsce alarm smogowy ogłaszany jest po przekroczeniu średniodobowej wartości 300 mikrogramów na m sześc. dla pyłu PM10. Poziom informowania w przypadku PM10 to 200 mikrogramów. Polskie normy alarmowania są najwyższe w Unii Europejskiej. Polskie miasta należą ponadto do najbardziej zanieczyszczonych smogiem w Europie.
Nowe rozporządzenie ma wprowadzić bardziej restrykcyjne (obniżone) progi informowania i alarmowania o smogu.
Eksperci z resortu zdrowia postulują, by poziom informowania o smogu był ogłaszany już przy 80 mikrogramach na m sześc., a poziom alarmu przy 80 mikrogramach na m sześc. dla pyłu PM10.
Na początku kwietnia resort środowiska zaproponował nowe poziomy informowania i alarmowania o smogu - odpowiednio na poziomie 250 i 150 mikrogramów na metr sześc. dla pyłu PM10. Zostały one skrytykowane przez Polski Alarm Smogowy (PAS). Aktywiści z PAS wskazywali, że mimo proponowanego przez Ministerstwo Środowiska obniżenia poziomów, nadal byłby one najwyższe w UE i byłby trzykrotnie wyższe niż we Francji czy we Włoszech. PAS dodawał, że gdyby przyjąć takie progi alarmowania, jakie zaproponowało Ministerstwo Środowiska, to w Małopolsce w 2018 r. nie było ani jednego dnia, w którym ogłoszono by alarm smogowy. Na Śląsku takich dni mieliśmy w całym ubiegłym roku tylko trzy.
Zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wskazują, że dopuszczalne stężenia dobowe dla pyłu PM10 nie powinny przekraczać 50 mikrogramów, a dla pyłu PM2,5 - 25 mikrogramów na metr sześcienny.
W przypadku wystąpienia dużego smogu i przekroczenia poziomu informowania dla pyłu PM10 w powietrzu, w celu zmniejszenia narażenia na wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, małym dzieciom, kobietom w ciąży, osobom starszym oraz osobom z chorobami serca lub układu oddechowego zaleca się ograniczenie przebywania poza budynkami. W takiej sytuacji zalecane jest również powstrzymanie się od aktywności fizycznej na otwartym powietrzu.
Z kolei w przypadku przekroczenia poziomu alarmowego dla pyłu PM10, ze względu na bardzo wysokie stężenia zanieczyszczeń w powietrzu, zaleca się ograniczenie przebywania poza budynkami do niezbędnego minimum. Część samorządów w przypadku wystąpienia poziomów alarmowych wprowadza darmowe przejazdy komunikacją miejską.
Zgodnie z raportami WHO i agend europejskich, z powodu smogu i powikłań wynikających ze złej jakości powietrza, w Polsce umiera 47 tys. osób rocznie. Za największe emisje zanieczyszczeń, w tym pyłów zawieszonych PM2,5, PM10 oraz benzo(a)pirenu odpowiada sektor bytowo-komunalny (np. piece grzewcze, palenie śmieci) oraz transport.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.