Minister energii Krzysztof Tchórzewski przekazał kondolencje i wyrazy współczucia rodzinom dwóch górników, którzy w sierpniu zginęli przy pracy w kopalniach Janina w Libiążu i Pniówek w Pawłowicach. Specjalny list w tej sprawie minister skierował do kierownictwa kopalń, w których pracowali górnicy.
Z danych Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach wynika, że od początku tego roku praca górnicza pochłonęła 21 ofiar - tyle samo, ile w całym ubiegłym roku, kiedy również życie straciło 21 górników. W kopalniach węgla kamiennego zginęło dotąd 15 osób - również tyle samo ile w całym roku 2018.
O kondolencjach szefa resortu Ministerstwo Energii poinformowało we wtorek, 13 sierpnia, na Twitterze. Treści listu ministra do szefów kopalń nie udostępniono.
Minister Energii Krzysztof #Tchórzewski w specjalnym liście do prezesów kopalń węgla kamiennego „Janina” i „Pniówek” przekazał kondolencje i wyrazy współczucia rodzinom dwóch górników, którzy zginęli podczas wykonywania obowiązków służbowych.
Do wypadku w kopalni Janina, należącej do spółki Tauron Wydobycie, doszło w minioną niedzielę, gdzie 300 m pod ziemią zginął 35-letni sztygar zmianowy, śmiertelnie porażony prądem w komorze rozdzielni. Sztygar nadzorował okresowy przegląd instalacji elektroenergetycznej pól rozdzielczych. Był doświadczonym pracownikiem, w górnictwie pracował od 10 lat.
Poprzedni śmiertelny wypadek w górnictwie miał miejsce 6 sierpnia w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek w Pawłowicach, gdzie 830 m pod ziemią zginął górnik-sygnalista. Do tragedii doszło w szybie, podczas transportu elementów rusztowania z dna szybu na położone 30 m wyżej podszybie, za pomocą klatki wyciągu szybowego.
"Przodowy brygady szybowej, znajdujący się na głowicy przeciwciężaru górniczego wyciągu szybowego, został dociśnięty przez przemieszczającą się klatkę do dźwigara konstrukcji krzesła szybowego, doznając śmiertelnych obrażeń głowy" - podał nadzór górniczy.
Wcześniej, 30 lipca, w kopalni Sobieski w Jaworznie (należącej do spółki Tauron Wydobycie) na dwóch pracowników firmy usługowej, 500 m pod ziemią, najechała kolejka podwieszana - jeden z nich zginął, drugi został ranny. 1 lipca w kopalni Murcki-Staszic w Katowicach w wyniku wstrząsu i tąpnięcia zginęli 3 górnicy - był to najtragiczniejszy w tym roku wypadek w górnictwie.
Według danych Wyższego Urzędu Górniczego, do połowy tego roku w polskim górnictwie doszło do 1129 rozmaitych wypadków, w tym 905 w kopalniach węgla kamiennego. Zginęło 21 górników (w tym 15 w kopalniach węgla kamiennego), a 6 doznało ciężkich obrażeń.
W całym ubiegłym roku wypadków w górnictwie było łącznie 2117, z czego 1686 w kopalniach węgla kamiennego. Zginęło 21 górników, w tym 15 w kopalniach węgla, a 15 innych doznało ciężkich obrażeń.
Najtragiczniejszym ubiegłorocznym wypadkiem górniczym było majowe tąpnięcie w kopalni Zofiówka, gdzie zginęło pięciu górników. Ponadto, 20 grudnia zeszłego roku, w czeskiej kopalni CSM Stonawa wybuch metanu zabił 13 górników, wśród nich 12 Polaków.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.