Nowy węzeł odwadniania produktów mułowych wraz z prasami komorowo- filtracyjnymi, minidyspozytornią oraz innymi urządzeniami służącymi podniesieniu jakości produkcji i poprawie bezpieczeństwa pracy załogi - to kolejny etap modernizacji zakładu przeróbki mechanicznej węgla kopalni Bolesław Śmiały.
Zabudowane prasy komorowe-filtracyjne są efektem polskiej myśli inżynierskiej w dziedzinie górnictwa. Cały cykl produkcyjny wykonywany przez te maszyny został w pełni zautomatyzowany.
Odpowiednio przeszkoleni
- W sumie pozyskaliśmy cztery prasy i doskonale się nam sprawdzają. I w tym przypadku sterowanie procesem odwadniania oraz transportu produktów jest w pełni zautomatyzowane. Potrzebna jest do tego celu jedna osoba, która czuwa w minidyspozytorni, podczas gdy jeszcze nie tak dawno temu wymagało to zatrudnienia aż czterech pracowników. Osoby dozoru ruchu oraz pracownicy obsługi zostali odpowiednio przeszkoleni i doskonale odnaleźli się w naszej nowej rzeczywistości. A zadanie z pewnością do łatwych nie należało. Skok technologiczny, który w ostatnich latach dokonał się także na przeróbce, jest dostrzegalny gołym okiem – ocenia Zdzisław Klimek, kierownik zakładu.
Prasy komorowe to jedne z najważniejszych urządzeń w całym procesie wzbogacania węgla. Służą one do ciśnieniowego odwadniania drobnych ziaren węgla pochodzących z obiegu wodno-mułowego. Produkt wychodzący z tych maszyn charakteryzuje się niższym poziomem zawilgocenia, a tym samym wyższą kalorycznością. Nowe prasy zastąpiły dwie stare, pochodzące jeszcze z lat 60. Są łatwiejsze i bezpieczniejsze w obsłudze.
- To prawda, że liczba pracowników zakładu w ostatnich latach sukcesywnie maleje, lecz innowacyjne urządzenia, monitoring i automatyzacja procesów technologicznych sprawiają, że naturalne odejścia na świadczenia socjalne i emerytury nie spowodowały konieczności zatrudniania większej liczby osób. Obecnie zakład dysponuje profesjonalnie wyszkoloną i odpowiedzialną załogą. Dominują ludzie bardzo młodzi, tuż po trzydziestce. W tym gronie jest sporo kobiet - przyznaje Zdzisław Klimek.
Zakład mechanicznej przeróbki węgla kopalni Bolesław Śmiały jest obecnie przygotowany na przyjęcie 6 tys. t węgla z możliwością zwiększenia produkcji o kolejne tysiąc ton na dobę. Na tym jednak nie koniec jego modernizacji. Jeszcze w br. rozpocznie się budowa nowego punktu załadowczego węgla na samochody ciężarowe. Uruchomione zostały również procedury zakupu nowej instalacji do granulowania drobnych ziaren węgla oraz modernizacji węzła załadunku węgla na wagony kolejowe. Z pewnością nie pozostanie to bez wpływu na poprawę wolumenu sprzedaży miałów energetycznych, których odbiorcą jest głównie energetyka zawodowa.
Najwięcej dla sąsiada
Węgiel z Bolesława Śmiałego wysyłany jest do energetyki zawodowej i na eksport na Węgry.
- Naszym głównym krajowym odbiorcą jest Elektrownia Łaziska, należąca do Tauronu. Węgiel wysyłamy tam estakadą taśmową. W poprzednich latach do Elektrowni Łaziska trafiało ponad 80 proc. naszej produkcji. Obecnie proporcja ta ulega zmianie. Dlatego wśród naszych odbiorców pojawili się m.in.: Elektrownia Dolna Odra, Elektrociepłownia Bydgoszcz, Elektrownia Rybnik, a także Elektrociepłownie: Kraków i Będzin. I z tego właśnie względu realizacja zaplanowanych przez nas zadań inwestycyjnych jest sprawą priorytetową – zwraca uwagę Grzegorz Conrad, dyrektor łaziskiej kopalni.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Być może redakcja zainteresowała by się tym, że pomimo uwzględnienia udostępnienia Złoża Za Rowem Bełckim w biznesplanie PGG, zarząd nie chce wyrazić zgody na inwestowanie przedsięwzięcia?