W Kompanii Węglowej rosną nakłady finansowe na poprawę bezpieczeństwa i higieny pracy. Jak poinformował portal nettg.pl Andrzej Pakura, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Higieny Pracy w centrali Kompanii, wydatki na ten cel w pierwszym kwartale 2010 r. wyniosły ponad 204 miliony złotych.
W przeliczeniu na jednego pracownika Kompanii Węglowej jest to kwota 3380 złotych. Z kolei koszty poniesione na BHP w przeliczeniu na jedną tonę wydobytego węgla to 21 złotych i 54 grosze. Największe środki idą na te kopalnie, gdzie zagrożenie wypadkami jest największe. Konkretnie chodzi o kopalnię „Bielszowice”, „Rydułowy-Anna”, „Halemba-Wirek” oraz „Bobrek-Centrum”. Z kolei najniższe nakłady dotyczą kopalni „Ziemowit”, „Piast” i „Bolesław Śmiały”. W tych zakładach zagrożenie wypadkami jest zdecydowanie niższe.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To prawda że dla szefów spółek węglowych liczy się tylko wydobycie. Kasa najważniejsza. Ale mam kumpla w KWK "Bielszowice", który mówił mi, że u niego ostatnio poprawia się sytuacja jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Oby tak było również w innych kopalniach.
Bzdura, bzdura, bzdura. Liczy się tylko wydobycie.