W opinii prof. Waldemara Kamrata z Wydziału Elektrotechniki i Automatyki, Katedry Elektroenergetyki Politechniki Śląskiej, projekt Polityki Energetycznej Państwa (PEP) do 2040 r. wymaga sporej korekty. Zakłada on m.in. pojawienie się w 2033 r. energii atomowej w krajowym miksie energetycznym.
- To jest nadmierne liczenie na to, że stanie się cud i będziemy budowali energetykę jądrową, a dopiero teraz mówi się o podejmowania decyzji w tej kwestii. Dlatego w to nie wierzę – przekonuje profesor.
- Z fotowoltaiką bez magazynów energii też widzę problem. Energia to takie dobro, którego produkcja musi być równoważna ze zużyciem. Jeśli mielibyśmy magazyny to w sytuacji dużego nasłonecznienia moglibyśmy wyprodukować energię elektryczną, magazynować ją i w sytuacjach koniecznych jej używać – dodaje Waldemar Kamrat.
Gdański naukowiec akcentuje za to rolę gazu i wskazuje miejsce energii odnawialnej.
- Węgiel długo jeszcze będzie miał swoje ważne miejsce w polskim miksie energetycznym, ale rola gazu powinna wzrosnąć. To paliwo jest w Polsce wciąż niedoceniane. Gdy węgiel będzie się kończył, to gaz w sposób naturalny przejmie jego rolę. Z kolei źródła odnawialne powinny mieć rolę komplementarną, czyli uzupełniającą w stosunku do twardych źródeł energii. I na pewno nie dojdzie do takiej sytuacji, że będziemy korzystać z energetyki jądrowej - podkreśla.
Prof. Waldemar Kamrat zwraca również uwagę na kwestie elektrowni Ostrołęka.
- Gdyby przed laty posłuchano pewnej grupy ekspertów, to blok byłby budowany w typoszeregu 500 MW. Gdyby okazał się wystarczający i możliwy w eksploatacji ze względu na chłodzenie wodą z rzeki, to można by zastanowić się nad kolejnym. Jeżeli powstanie wyrwa w systemie, bo wypadnie blok o mocy 1000 MW, to jest to większy problem dla systemu, niż gdyby wypadł jeden z dwóch, dających w sumie 1000 MW. Ten drugi bowiem zawsze podejmie brakujące obciążenie. A poza tym blok mógłby być budowany w technologii IDCC, która jest droższa o kilkanaście punktów proc. w nakładach inwestycyjnych, ale oszczędniejsza w użyciu wody chłodzącej, nawet o połowę. Bilans zostałby spięty. Czesi eksploatują blok 480 MW w tej technologii i świetnie im działa – podsumowuje naukowiec.
Prof. Waldemar Kamrat jest specjalistą w zakresie energetyki kompleksowej (elektroenergetyka/ciepłownictwo/gazownictwo). Współpracuje ściśle z samorządami i środowiskami gospodarczymi. W tym z Izba Gospodarczą Ciepłownictwo Polskie, Izbą Gospodarczą Gazownictwa, Polskim Towarzystwem Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej, Krajową Izbą Gospodarczą. Od ponad 30 lat związany z Politechniką Gdańską, ale równolegle przez wiele lat pracował w przemyśle na stanowiskach kierowniczych budując obiekty energetyczne w kraju i zagranicą.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.