Ćwierć wieku minęło, a fedrować dalej trzeba. W kopalni Budryk inżynierowie z Działu Przygotowania Produkcji projektują eksploatacje na trójwymiarowym modelu geologicznym złoża. Zawiera on w sobie wszystkie warstwy pokładu węgla. Na tej bazie rozpoczyna się projektowanie rozcinki złoża pod kątem przyszłej eksploatacji.
- Na podstawie wyników badań próbek pobranych z odwiertów przez geologów i danych opracowanych przez mierniczych oceniamy różne warianty planowanej eksploatacji. Do nas należy zaprojektowanie rozcinki przyszłych chodników, ścian i wyznaczenie dróg przepływu powietrza. Musimy ocenić różne warianty planowanej eksploatacji. Reagujemy na bieżąco na wszelkie zachodzące zmiany w górotworze. Praktyka wskazuje bowiem, że wraz z upływem czasu, w różnych rejonach kopalni sytuacja geologiczno-górnicza może ulegać zmianie – tłumaczy Bartosz Walny, kierownik Działu Przygotowania Produkcji.
W taki sposób w kopalni Budryk powstają plany ruchu i dodatki do planów ruchu. Kiedyś wszystkie dokumenty miały formę map i wykresów. Wykonywano je na planszach w tuszu. Następnie nanoszono na nie kolejne poprawki. Opasłe tomy archiwaliów zajmowały dziesiątki metrów na półkach szaf. Ich wertowanie zwykle bywało czasochłonne. Dziś cyfrowy model złoża prezentowany jest na monitorze.
Przez minionych 25 lat górnicy kopalni Budryk wydobyli węgiel z 92 ścian. Ile rozcinek ścian zaprojektują inżynierowie z Działu Przygotowania Produkcji do zakończenia działalności ornontowickiej kopalni w 2077 r.? Ostrożne szacunki mówią o ok. 250.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.