Chciał się dostać na Zachód, lecz tylko "zwiedził" kawał Czechosłowacji i to pod eskortą. Młody górnik gliwickiej kopalni nie tak sobie wyobrażał swoją drogę do wolności, zakończoną za kratkami...
Marek D. - tak jak wielu jego kolegów - na Górny Śląsk przyjechał z centralnej Polski. Trafił tu z Radomia, a pracę zawodową podjął w Kopalni Węgla Kamiennego Gliwice.
Wśród zatrudnionych w śląskim górnictwie niejeden z pracowników posiadał krewnych po zachodniej stronie Żelaznej Kurtyny. Stąd opowieści o tym, jak to łatwiej żyje się w krajach Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, nie były czymś obcym wśród górniczej braci. Okres po stanie wojennym był w Polsce czasem marazmu, więc w głowach niektórych młodych ludzi świtała myśl, aby czmychnąć do drugiego obszaru płatniczego.
W jaki sposób?
Stosunkowo najłatwiej udając turystę wędrującego po Karkonoszach. Tam bowiem szlakiem wzdłuż granicy mieli prawo wędrować obywatele zarówno Polski jak i Czechosłowacji. 22-letni górnik gliwickiej kopalni poszedł tą drogą. Udało mu się zmylić czujność żołnierzy ze strażnicy Wojsk Ochrony Pogranicza Przesieka i 23 sierpnia 1985 r. ok. godz. 13 przeszedł na czeską stronę Karkonoszy.
O ile część uciekinierów kończyła swoją zagraniczną przygodę na pierwszym napotkanym patrolu czechosłowackiej bezpieki, o tyle górnikowi KWK Gliwice udało się przejechać przez kawał Czechosłowacji, pod granicę z Republiką Federalną Niemiec. Dotarł do miejscowości Folmava, położonej w powiecie Domažlice, w Kraju Pilzneńskim. Tam znajdowało się drogowe przejście graniczne Folmava–Furth im Wald. I właśnie w tej miejscowości 3 września 1985 r. zakończyła się ucieczka młodego górnika.
Został ujęty i 17 września 1985 r. na przejściu granicznym w Kudowie Zdroju przekazano go stronie polskiej. Jeszcze tego samego dnia wieczorem przykonwojowano go do Lubania, do siedziby dowództwa Łużyckiej Brygady WOP, w celu dokonania czynności śledczych. Obowiązujący wówczas Kodeks Karny przewidywał karę pozbawienia wolności za nielegalne przekroczenie granicy. Próba ucieczki do państw kapitalistycznych bywała oceniana surowiej, niż zwykły wyskok w górach na czeską stronę słupka granicznego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.