Jak poinformowali przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń złodzieje próbowali wywieźć jednorazowo ponad 18 t złomu z terenu dawnej kopalni Mysłowice. Okazało się, że to pracownicy firmy oficjalnie prowadzącej tam prace wyburzeniowe.
Złodzieje ukryli złom w kontenerach, a wszystko przysypali warstwą gruzu. Zostali złapani na gorącym uczynku w czwartek, 28 lutego. Przy bramie zakładu zatrzymali ich przedstawiciele służb SRK, firmy ochroniarskiej i myslowickiej policji.
– To rezultat jednej z akcji, jakie prowadzimy na terenach należących do Skarbu Państwa, na których wykonuje prace Spółka Restrukturyzacji Kopalń. W tym wypadku zwraca uwagę wartość kradzionego złomu – siedemnaście i pół tysiąca złotych, jego ilość, której złodzieje nie mogli szybko i niezauważenie wrzucić na kontener oraz o to, że firma, w której pracowali, wlicza kursy ciężarówki w koszty wykonywanej usługi – przedstawiał sytuację przedstawiciel służb ochrony SRK.
"W podobnych wypadkach trudno jest mówić o sukcesie, jednak zdarzenie to pokazuje, że intensywne zabranie się za problem kradzieży na terenach likwidowanych obiektów pogórniczych, bliskie współdziałanie z poważnie podchodzącą do swoich obowiązków firma ochraniającą oraz lokalną policją przynosi konkretne efekty" - napisano w komunikacie SRK.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.