Czwartkowa sesja, 28 lutego, na nowojorskich giełdach zakończyła się dla głównych indeksów na niewielkich minusach. Rynki oczekują na rozwój wypadków w negocjacjach handlowych USA - Chiny po ostatnich komentarzach przedstawicieli amerykańskiej administracji.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 0,27 proc., do 25 916,0 pkt. S&P 500 spadł 0,28 proc. i wyniósł 2784,49 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół o 0,29 proc. do 7532,53 pkt.
Wśród spółek tracących w czwartek na wartości były m.in. Amazon, Aple, Facebook oraz Netflix.
Akcje amerykańskiej sieci domów towarowych J.C. Penney wzrosły o 28 proc. po tym, jak firma podała w raporcie za IV kw. 2018 r., że zysk na akcję wyniósł 18 centów wobec oczekiwanych 10 centów.
Notowania Hewlett-Packard z kolei spadły 16 proc., ze względu na gorsze od oczekiwań przychody, opublikowane w raporcie kwartalnym.
Uwaga inwestorów jak zwykle od dłuższego już czasu zwrócona jest na stan relacji między Waszyngtonem a Pekinem. Sekretarz skarbu Steven Mnuchin powiedział w telewizji CNBC, że USA zbliża się do porozumienia z Chinami.
- Umowa nie została jeszcze wypracowana, ale poczyniliśmy duży postęp - powiedział Mnuchin. - Wciąż mamy wiele pracy do wykonania i mamy nadzieję, że osiągniemy dalsze postępy w tym miesiącu - dodał.
Mnuchin zapewnił też, że administracja USA "mówi jednym głosem w toczących się rozmowach".
Doradca ekonomiczny prezydenta Trumpa Larry Kudlow ocenił na antenie CNBC, że rozmowy handlowe z Chinami w zeszłym tygodniu przebiegły "fantastycznie", a postęp w negocjacjach określił jako "wspaniały".
Kudlow powiedział także, że Chiny wyraziły chęć dokonania kluczowych reform strukturalnych, aby zapobiec kradzieży własności intelektualnej, co jest sporną kwestią w negocjacjach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.