Sejm i Senat zajmą się w piątek, 28 grudnia, projektem ustawy, obniżającym akcyzę na energię elektryczną, zmieniającym stawki opłaty przejściowej i zezwalającym na sprzedaż niewykorzystanych uprawnień do emisji CO2. Według rządu, ma to zapobiec podwyżkom rachunków za prąd.
W ostatni piątek premier Mateusz Morawiecki i minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiedzieli wprowadzenie mechanizmów, które będą stabilizować ceny energii.
Poinformowali o planowanym obniżeniu akcyzy z 20 zł na 5 zł oraz 95-procentowej redukcji opłaty przejściowej. Jeszcze tego samego dnia odpowiedni projekt ustawy trafił do Sejmu.
Tylko jeden punkt w programie obrad
Zwołano też na piątek 28 grudnia posiedzenia Sejmu i Senatu, które w porządku mają tylko jeden punkt - rozpatrzenie rządowego projektu ustawy "o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw".
Uzasadnienie do rządowego projektu stwierdza, że potrzeba jego uchwalenia "jest związana z występującymi w 2018 r. dynamicznymi wzrostami cen energii elektrycznej na rynku hurtowym". Wzrosty te są silnie związane z prowadzoną w Unii Europejskiej polityką klimatyczną - podkreśla się.
Napisano też, że projektowa obniżenie stawki akcyzy oraz opłaty przejściowej zapewni, "nawet przy spodziewanej podwyżce opłat wprowadzonych przez przedsiębiorstwa energetyczne utrzymanie łącznych kosztów odbiorców, w szczególności odbiorców w gospodarstwie domowym, na poziomie zbliżonym do roku 2018". Negatywne skutki dla budżetu państwa zostaną zniwelowane poprzez środki ze sprzedaży uprawnień do emisji, o której także mowa w projekcie.
W dół akcyza i opłata przejściowa
Pierwszy artykuł zakłada obniżenie stawki akcyzy na energię elektryczną z 20 do 5 zł za MWh netto. Zgodnie z oceną skutków regulacji, rachunki odbiorców energii elektrycznej z tego tytułu zostaną obniżone w 2019 r. o 1,85 mld zł brutto - kwota ta zawiera obniżkę akcyzy i oraz spadek kwoty podatku VAT z powodu obniżenia podstawy opodatkowania, w której akcyza jest zawarta.
Artykuł drugi zmienia stawki opłaty przejściowej w odpowiedniej ustawie. Opłata ta została zaprojektowana jako rekompensata dla spółek energetycznych z tytułu rozwiązania kontraktów długoterminowych (KDT). Kontrakty te, zawierane w latach 90. gwarantowały wytwórcom sprzedaż energii po cenach wyższych niż rynkowe, co miało pozwolić im sfinansować inwestycje. W 2007 r. KE uznała KDT za sprzeczne z prawem UE. Kontrakty rozwiązano, a rekompensaty za nie wypłaca się z pieniędzy, zbieranych od wszystkich odbiorców w formie opłaty przejściowej. Jej stawki są ustalane ustawowo, opłatę wnosi się co miesiąc.
W przypadku gospodarstw domowych wysokość opłaty zależy od rocznego zużycia. Od 2017 r. opłata przejściowa dla nich wzrosła o 50-68 proc. Rząd tłumaczył do podwyżkę zadłużeniem podmiotu, dokonującego rozliczeń KDT.
Dla grupy zużywającej poniżej 500 kWh rocznie, rządowy projekt postuluje spadek opłaty z 0,45 do 0,05 zł netto miesięcznie. Według ostatnich dostępnych danych GUS z 2015 r., gospodarstwa o takim zużyciu to ok. 1 proc. wszystkich.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.