Prezydent Andrzej Duda przybył w piątek na szczyt klimatyczny ONZ w Katowicach. Rozpoczął spotkanie z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem.
To już druga wizyta prezydenta podczas szczytu. Andrzej Duda wraz z innymi prezydentami i szefami państw otwierał katowicką konferencję 3 grudnia. Tego dnia została zaprezentowana i przyjęta deklaracja ws. sprawiedliwej transformacji.
W rozpoczęciu piątkowego spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z sekretarzem generalnym ONZ wzięła też udział sekretarz wykonawcza UNFCCC (konwencji klimatycznej) Patricia Espinosa.
Kancelaria Prezydenta informowała, że w piątek - po spotkaniu z sekretarzem Guterresem - polski prezydent spotka się także z przewodniczącym Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) Hoesungiem Lee.
IPCC w październiku br. opublikowało głośny raport gdzie jednoznacznie potwierdzono negatywne skutki zmian klimatu dowodząc, że ograniczenie wzrostu temperatury do 1,5 stopnia w porównaniu z epoką przedindustrialną jest jeszcze możliwe i daje szansę na uniknięcie tragicznych konsekwencji zmian klimatu.
W trakcie szczytu szef IPCC podkreślał, że osiągnięcie celu 1,5 stopnia "wymaga pilnych i dalekosiężnych działań": aby nie przekroczyć tego progu do 2030 r. antropogeniczna (spowodowana działalnością człowieka) emisja CO2 musiałaby spaść o ok. 45 proc. w porównaniu z 2010 r., osiągając około 2050 r. poziom "zero netto".
Piątek jest oficjalnie ostatnim dniem szczytu w Katowicach, jednak wiadomo już, że negocjacje się przeciągną. Prezydent Katowic Marcin Krupa poinformował w piątek w Polskim Radiu Katowice, że szczyt na pewno potrwa do soboty.
- Już jest decyzja co do kwestii przedłużenia szczytu do soboty (), o jeden dzień. Ale niewykluczone również, że delegaci będą obradowali aż do niedzieli - to są prawdopodobne scenariusze, choć do końca jeszcze tego nie wiemy - powiedział Krupa.
Według części ekspertów i negocjatorów jest prawdopodobne, że konferencja zakończy się dopiero w niedzielę.
W czwartek prezydent COP24 Michał Kurtyka zaapelował do stron, by przyspieszyć prace nad końcowym dokumentem szczytu, który ma być mapą drogową realizacji Porozumienia paryskiego. Źródło PAP w polskiej prezydencji informowało, że wciąż trwają m.in. ustalenia, w jaki sposób należy odnieść się do raportu IPCC w sprawie globalnego ocieplenia o 1,5 stopnia. Choć żadne państwo nie neguje ustaleń raportu, to różnią się one gotowością do komunikowania jego wyników.
- Powinniśmy iść do przodu w pracach nad końcowym dokumentem COP24 - mobilizował strony podczas czwartkowej sesji plenarnej COP24 Kurtyka, który zapoznał się z raportami z prac ministrów, prowadzących w grupach roboczych negocjacje nad pakietem wdrożeniowym Porozumienia paryskiego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.