O górniczych tradycjach dyskutowano w piątek, 16 listopada, podczas 22. Konferencji Naukowej z cyklu "Kultura Europy Środkowej, Miasta Górnicze i Górnictwo w Europie Środkowej", która odbyła się w budynku łaźni łańcuszkowej Skansenu Królowa Luiza w Zabrzu.
Kult św. Barbary jest na Śląsku czymś wyjątkowym, co ostatnio zostało potwierdzone wpisaniem tej postaci a listę krajowego dziedzictwa niematerialnego. Duchowość katolicka ma w tym przypadku kluczowe znaczenie, a już na pewno Bractwo Dobrej Śmierci, które ten kulty rozpowszechniło w XIX w. W ten sposób święta, którą obrali sobie górnicy, stała się również patronką dobrej śmierci.
- Górniczy kult św. Barbary rozpowszechniony był już w pierwszej połowie XIX stulecia w Tarnowskich Górach. W taki kształcie, w jakim znamy go dziś, pojawił się w połowie XIX w. – opowiada dr Beata Piecha van Schagen.
- Ciekawostką niech będzie fakt, że wykształcił się on jako element duchowości Kościoła Rzymskokatolickiego przy pewnym dopowiedzeniu duchowości ewangelickiej, której cechą jest modlitwa przed pracą – dodaje Beata Piecha van Schagen.
Przypomnijmy, że patronów górników jest prócz św. Barbary kilku: św. Maria Magdalena św. Prokop, św. Anna, św. Krzysztof i św. Mikołaj.
- Mimo, że zamykane są kopalnie, to jednak pewne tradycje związane z tą profesją trwają, m.in. kulty św. Barbary. Staramy, się, aby trafiły one na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nie możemy się od tych tradycji odcinać. Są dla nas bardzo ważne. One dają nam jeszcze jedną szansę na poznawanie górnictwa. To, że udało się uratować obiekty po byłych kopalniach w Zabrzu i stworzyć na ich bazie tak piękne muzeum, to jest już ogromna wartość – przyznał ks. dr Stanisław Puchała, kapelan kaplicy św. Barbary w Zabytkowej Kopalni Węgla Kamiennego Guido w Zabrzu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.