Z planów reaktywacji kopalni Krupiński w Suszcu raczej nic nie wyjdzie. Podczas obrad sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa minister Krzysztof Tchórzewski poinformował, że złoże, którym jest zainteresowany brytyjski inwestor, bada już Jastrzębska Spółka Węglowa w ramach przyznanej wcześniej koncesji.
Kopalnia Krupiński trafiła do Spółki Restrukturyzacji Kopalń pod koniec marca 2017 r. Zakład był niedoinwestowany i przez ostatnie lata przynosił duże straty. Ratunkiem dla zamkniętej kopalni miał być inwestor, którego poszukiwania rozpoczęli związkowcy z Solidarności. Wcześniej założyli oni spółkę pracowniczą, mającą na celu ponowne uruchomienie wydobycia w Krupińskim.
Jesienią minionego roku swoje zainteresowanie reaktywacją wydobycia węgla, na bazie infrastruktury likwidowanego zakładu, wyraziła brytyjska firma Tamar Resources, która powoływała się na gwarancje finansowe funduszu Greenstone Capital. Brytyjczycy zapowiedzieli, że są gotowi zainwestować w ponowne uruchomienie wydobycia 600 mln zł. Kopalnia w nowym kształcie miałaby zatrudniać ok. 2 tys. osób i fedrować głównie węgiel koksowy.
Znacznie więcej pieniędzy
Resort energii od początku sceptycznie podchodził do tego pomysłu. Po kwietniowym spotkaniu z przedstawicielami inwestora oraz związkowcami minister energii Krzysztof Tchórzewski przekonywał, że na wykupienie i reaktywację zakładu, do której trzeba doliczyć również konieczność zwrócenia kosztów poniesionych przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń, potrzeba znacznie więcej pieniędzy, bo razem ok. 1 mld zł. Wątpliwości strony rządowej budziła również m.in. wiarygodność finansowa inwestora.
Sprawa reaktywacji Krupińskiego była również omawiana podczas ubiegłotygodniowych obrad sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa. Minister Tchórzewski znów powrócił do kwestii finansowych i zaznaczył, że brytyjska spółka ma kapitał założycielski o wysokości zaledwie stu funtów, a fundusz Greenstone Capital zadeklarował wsparcie w wysokości 90 mln dolarów, choć i na to, zdaniem szefa resortu, nie zostały przedstawione dokumenty.
Jednak kwestią, która zdaje się definitywnie przesądzać sprawę reaktywacji Krupińskiego, jest fakt, że koncesję badawczą na obszar, z którego miałaby wybierać węgiel ponownie otwarta kopalnia, ma od stycznia br. Jastrzębska Spółka Węglowa. Koncesja badawcza jest ważna przez kolejnych pięć lat.
- Złoże, do którego przez kopalnię Krupiński chce podchodzić spółka Tamar, jest już w dyspozycji JSW. Spółka nie ma zamiaru pozbywać się tej koncesji, tylko prowadzić tam badania i w przyszłości uruchomić tam wydobycie – poinformował Tchórzewski.
Pięć otworów badawczych
Chodzi o obszar Suszec-Warszowice, który znajduje się pomiędzy kopalniami Krupiński oraz Pniówek. Jak doprecyzował Artur Dyczko, wiceprezes JSW, spółka planuje odwiercić w tym złożu pięć nowych otworów badawczych (dotychczas złoże zostało rozpoznane 24 otworami) i właśnie rozpoczęła się procedura przetargowa, która ma na celu wyłonienie wykonawcy. Według szacunków złoża bilansowe w tym obszarze liczą 450 mln t węgla, z czego ok. 76 mln t to węgiel koksowy typu 35.
Podczas posiedzenia komisji zostały też przedstawione dane SRK dotyczące tego, na jakim etapie są prace likwidacyjne i jakie budżet poniósł w związku z tym wydatki. Do tej pory na likwidację zakładu wydano ponad 188 mln zł – zlikwidowano 18 km wyrobisk (pozostało jeszcze 69 km), zakład przeróbki węgla został rozebrany w 70 proc., a znaczna część maszyn przeniesiona do innych kopalń JSW. Wg szacunków każdy miesiąc utrzymania Krupińskiego kosztuje 7,5 mln zł, co oznacza, że wstrzymanie prac na czas dziewięciomiesięcznego tzw. due diligence (tyle miałoby potrwać badanie stanu kopalni, które chce przeprowadzić Tamar Resources) to koszt 67,5 mln zł.
Minister Tchórzewski określił, że „nie ma żadnych podstaw, żeby pójść w tym kierunku”, bo inwestor nie złożył do tej pory żadnych wiarygodnych dokumentów.
W poniedziałek, 9 lipca, wiceminister Grzegorz Tobiszowski podczas spotkania z dziennikarzami w Katowicach ocenił, że w ciągu dwóch najbliższych tygodni powinna zostać podjęta ostateczna decyzja w sprawie oferty brytyjskiego inwestora. Wiceszef resortu energii przypomniał, że brak szybkiego rozstrzygnięcia tej kwestii mógłby blokować kompleksowy program zagospodarowania części terenów dawnej kopalni Krupiński przygotowywany przez JSW, który ma zostać szczegółowo przedstawiony jeszcze w tym miesiącu.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oszuści!!
Co oni pozamykają MY pootwieramy !!! Ps. Pozdrawiam panią Szydłowiec.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.