W przyszłym tygodniu (od 9 lipca) złoty pozostanie w trendzie bocznym i w dalszym ciągu będzie dość słaby - ocenia Piotr Popławski, ekonomista z ING Banku Śląskiego. Jego zdaniem krajowe SPW pozostaną stabilne na długim końcu, ale mogą lekko umocnić się na krótkim.
- Jeżeli chodzi o złotego, to dziś dzieje się stosunkowo niewiele. EUR/PLN waha się w okolicach 4,35-4,36. Tak naprawdę wszyscy czekają na to, co dalej będzie się działo na rynkach w związku z wojną handlową - powiedział Popławski.
Zdaniem ekonomisty, w przyszłym tygodniu złoty pozostanie w trendzie bocznym i w dalszym ciągu będzie dość słaby. W jego opinii, nie należy spodziewać się ani większego osłabienia, ani umocnienia polskiej waluty.
- W ostatnich dniach trochę umocniły się aktywa w regionie, ale raczej wygląda na to, że złoty w przyszłym tygodniu - i być może w trochę dłuższej perspektywie zostanie dość słaby. Właśnie przez te obawy o światową politykę handlową. My nie jesteśmy szczególnie mocno powiązani gospodarczo ze Stanami Zjednoczonymi, ale kiedy tracą inne aktywa wschodzące, to dostaje też po głowie złoty, chociaż tak naprawdę powodów ku temu specjalnie nie ma - powiedział.
Chiny poinformowały ok. godz. 9.30 o wcieleniu w życie odwetowych ceł po tym, jak Stany Zjednoczone nałożyły w piątek minutę po północy czasu lokalnego (6.01 w Polsce) cła na chiński import o wartości 34 mld USD. Chińskie taryfy celne weszły w życie o godz. 12.00 czasu pekińskiego.
Rynek długu
- Wygląda na to, że dłuższe papiery będą w miarę stabilne. Krótsze krajowe papiery mogą troszeczkę zyskać, bo rynek w ostatnim tygodniu wycenił dość agresywny scenariusz podwyżek stóp w Polsce w związku z założeniem, że słabszy złoty to wyższa ścieżką podwyżek stóp - powiedział Popławski.
- Teraz znów trochę widać spadki dochodowości, zwłaszcza na krótkich papierach. Inwestorzy zastanawiają się, czy te dwie podwyżki w ciągu dwóch lat, to nie jest za dużo. Podejrzewam, że przyszłotygodniowa RPP też da przekaz, że na podwyżki raczej nie ma co liczyć. To powinno pomóc krótkim papierom - dodał.
Z konsensusu PAP Biznes wynika, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe po raz pierwszy w IV kwartale 2019 r. Obecnie już żaden ekonomista nie spodziewa się podwyższenia kosztu pieniądza w pierwszej połowie 2019 r.
Ośmiu ekonomistów oczekuje, że stopa referencyjna będzie wynosić 1,50 proc. na koniec 2019 r., dziesięciu, że będzie to 1,75 proc., a dwóch, że 2,00 proc. Żaden ekonomista nie spodziewa się więcej niż dwóch podwyżek do końca 2019 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.