Amerykańskie media przypominają, że w 1998 roku w UBB pracownik zginął przygnieciony workami z cementem po zawaleniu się wadliwego rusztowania. W 2001 roku górnik zginął uderzony odłamkiem skalnym w wyrobisku a dwa lata później elektryk został śmiertelnie porażony prądem podczas naprawy maszyny. W 2006 roku w należącej do Massey Energy Company kopalni Aracoma Alma I w hrabstwie Logan w pożarze zmarło dwóch pracowników.
Urząd górniczy nałożył wówczas na ME najwyższą w historii amerykańskiego górnictwa karę 1,5 mln dolarów za lekceważenie zasad bezpieczeństwa (wytknięto łącznie 25 takich naruszeń w kopalniach ME).
Spółka podjęła przed rokiem wiele różnych inicjatyw w celu zwiększenia bezpieczeństwa pracy (powołano m.in. profesjonalne górnicze pogotowie ratunkowe, uruchomiono anonimowy telefon zaufania przyjmujący donosy o łamaniu BHP i in.). Kierownictwo Massy Energy Company zapewniało wówczas, że poprawa bezpieczeństwa będzie natychmiastowa i dodawało, że podobne wypadki nigdy więcej nie mają prawa wydarzyć się w zakładach górniczych ME.
Massey Energy była też oskarżana o niszczenie środowiska naturalnego, arogancję i nieodpowiedzialny stosunek do współpracy ze wspólnotą lokalną. Ostre protesty i interwencje ekologów oraz polityków wywołało m.in. niwelowanie przez kompleks kopalń ME wzgórza Montcoal oraz odmowa przez spółkę pokrycia kosztów przenosin szkoły podstawowej, która znalazła się wskutek eksploatacji górniczej w uciążliwym sąsiedztwie zakładu przeróbki mechanicznej węgla.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.