Przez 192 lata dawała węgiel i zatrudnienie kolejnym pokoleniom górników. Jej historia zaczęła się dokładnie 6 stycznia 1826 r. Wtedy właśnie na podstawie pruskiego prawa nadano pole górnicze Morgenroth (Jutrzenka) w Janowie.
Tak też nazwano kopalnię, która wydobywała tu węgiel. Potem Jutrzenka zamieniła się w Giesche, krótko była też KWK Janów, by ostatecznie zostać Wieczorkiem. Pod takim szyldem fedrowała od 1 października 1946 r. i pod nim przeszła 1 kwietnia br. do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, gdzie zakończy swój byt.
Kopalnię zbudował mysłowicki ród Mieroszewskich. W 1833 r. zakład nabyła spółka Georg Giesche Erben, która w kolejnych latach zaczęła kupować następne pola górnicze zlokalizowane na terenie Roździenia, Szopienic i Janowa. Na ich bazie w 1883 r. powstała skonsolidowana kopalnia Giesche, posiadająca nadanie górnicze o powierzchni 8,4 km kw.
W 1910 r., po sześciu latach drążenia, do użytku został oddany szyb Carmer o głębokości 450 m. Funkcjonuje on do dziś pod nazwą Pułaski z charakterystyczną czterozastrzałową wieżą. Maszynownia i cechownia przy szybie zostały zaprojektowane przez architektów Georga i Emila Zillmannów, którzy zostali także zaproszeni do stworzenia sąsiedniego osiedla Nikiszowiec. Jego nazwa wzięła się od pobliskiego szybu Nikisch (obecnie Poniatowski). Z kopalnią związane było także powstanie osiedla Giszowiec. Zostało ono zbudowane w latach 1906-1910. Jego koncepcja architektoniczna została oparta na nowatorskiej w tym czasie idei miast-ogrodów.
Górnicy mieszkający na Giszowcu, aby dotrzeć do kopalni, musieli pokonać dystans ok. 3 km. Dlatego w 1914 r. spółka udostępniła na potrzeby przewozów pasażerskich kolejkę wąskotorową.
W ciągu kilkudziesięciu lat wokół kopalni wytworzył się niezwykły klimat, który sprzyjał działaniom artystycznym. W 1946 r. w kopalnianym domu kultury zawiązała się nieformalna grupa malarzy amatorów, która jest znana jako Grupa Janowska. Artyści wywodzący się z niej dali się poznać w Polsce i za granicą.
W 1945 r. kopalnia stała się częścią Katowickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego. W 1993 r. włączono ja w struktury Katowickiego Holdingu Węglowego. W czasie przynależności do KHW w Wieczorku przeprowadzono próbę podziemnego zgazowania węgla. Było to w 2014 r. Eksperyment był wyjątkowy, bo po raz pierwszy w Polsce proces ten przebiegał w czynnym zakładzie.
31 marca 2017 r. wydzielony obszar kopalni tzw. Wieczorek 1, który obejmował szyby Poniatowski i Wschodni, ok. 6,5 ha gruntu oraz 7,5 km podziemnych wyrobisk, został przekazany do Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Dzień później Wieczorek wraz z innymi kopalniami KHW został przyłączony do Polskiej Grupy Górniczej. W jej strukturach funkcjonował przez rok, by trafić do SRK, gdzie zakończy swój ruch.
W galerii: kopalnia węgla kamiennego Wieczorek w Katowicach (zdjęcia: Maciej Dorosiński, ARC/Jarosław Galusek, Witold Gałązka, Bartłomiej Szopa - Trybuna Górnicza, portal nettg.pl)
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
W tym miejscu powinno powstać muzem górnictwa... Kazimierz już SRK rozgrabiło i zniszczyło oby ta kopalnia nie podzieliła tego losu.. tu nie ma się czego wstydzić trzeba pielęgnować tą piękną historie
I co teraz z tymi unikalnymi obiektami? Przecież to kawał historii, wspomnień... kopalnia prawie 200 lat służyła Ślązakom i Polakom, dawała im chleb i bezpieczeństwo. Mam nadzieję, że teraz my spłacimy dług wobec niej: czyli zagospodarujemy odpowiednio pozostawione po eksploatacji obiekty i nie pozwolimy na ich destrukcję w SRK (planowaną lub jeszcze bardziej bolesną: powolną, bolesną, czynioną rękoma złomiarzy)...