Chińskie ministerstwo handlu złożyło skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO) dotyczącą wprowadzonych przez Stany Zjednoczone restrykcji importowych na produkty ze stali - podała w czwartek, 5 kwietnia, agencja Kyodo.
Chińskie ministerstwo handlu oskarżyło w czwartek Waszyngton o stosowanie "protekcjonizmu handlowego pod płaszczykiem bezpieczeństwa narodowego" oraz skrytykowało te praktyki, określając je jako "naruszające zasady WTO".
Amerykański prezydent Donald Trump podpisał 8 marca rozporządzenie nakładające na wszystkie kraje poza Kanadą i Meksykiem cła na import stali w wysokości 25 proc., a na aluminium - 10 proc. Cła weszły w życie 23 marca. Partnerzy handlowi USA zagrozili wprowadzeniem własnych taryf odwetowych i zgłoszeniem wniosku o wszczęcie postępowania wobec USA do Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Jednym z impulsów do wprowadzania restrykcji na przywóz stali i aluminium do USA był raport z dochodzenia przeprowadzonego przez amerykańskie ministerstwo handlu. Stwierdzono w nim, że import stali i aluminium zagraża bezpieczeństwu narodowemu USA, dlatego zalecane jest nałożenie ograniczeń handlowych.
Karne taryfy celne USA uderzają w produkty promowane przez chińskie władze w ramach strategii "Made in China 2025".
Odwet na soi, autach i whisky?
Jak poinformowały w środę chińskie ministerstwa finansów i handlu, Chiny zamierzają wprowadzić 25-procentowe cła odwetowe na 106 produktów USA. Pekin szacuje, że wartość ich importu do Chin wyniosła w 2017 r. 50 mld dol. Na liście znalazła się m.in. soja, samochody i chemikalia, a także whisky, wyroby tytoniowe, niektóre rodzaje wołowiny, wyroby plastikowe, sok pomarańczowy, część wyrobów z sorga i niektóre samoloty.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.