Jak informowaliśmy już w portalu nettg.pl, na prośbę NSZZ Solidarność w czwartek, 5 kwietnia, w Ministerstwie Energii odbędą się rozmowy z brytyjską firmą Tamar Resources, która wyraziła chęć zakupu kopalni Krupiński. Resort zastrzegł, że rozmowy nie mają na celu podjęcie decyzji ws. kopalni.
Jak przypomniało ministerstwo, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz zwrócił się do Ministra Energii w sprawie sytuacji związanej z przekazaną do Spółki Restrukturyzacji Kopalń kopalnią Krupiński. Przedstawił on propozycję brytyjskiej spółki Tamar Resources, która wyraziła chęć zakupu kopalni - podkreśliło ME.
Ministerstwo Energii poinformowało, że przychyliło się do prośby strony społecznej o spotkanie, jednocześnie prosząc o przedstawienie "dokumentów świadczących o tym, że spółka Tamar jest wiarygodnym finansowo przedsiębiorstwem, posiadającym doświadczenie w tego rodzaju działaniach".
Podczas spotkania przedstawiciele ME oczekują informacji od przedstawicieli strony społecznej i spółki Tamar Resources. Chodzi m.in. o zakres wysokości kapitałów i strukturę akcjonariatu, dane prezentujące potencjał spółki - także finansowy - oraz stosowne gwarancje bankowe.
"Rozmowy nie mają na celu podjęcie decyzji ws. KWK Krupiński" - podkreśliło ministerstwo, dodając, że rozmowy są pozytywną odpowiedzią na prośby strony społecznej i kontynuacją dialogu w sprawach działań restrukturyzacyjnych w sektorze górniczym.
Przed rokiem Jastrzębska Spółka Węglowa przekazała nierentowną kopalnię Krupiński do SRK w celu likwidacji. Tamar Resources wraz z powołaną przy udziale związkowców spółką pracowniczą deklaruje wielomilionową inwestycję w zamkniętej kopalni. Projekt reaktywacji zakładu wspiera śląsko-dąbrowska Solidarność. Jak informowali wcześniej przedstawiciele "S", inwestor zabiega o możliwość przeprowadzenia due diligence, czyli szczegółowej analizy aktywów kopalni pod względem m.in. finansowym, prawnym i podatkowym. Chciałby też uzyskać szczegółową informację o tym, jak daleko posunięte są prace likwidacyjne. Przedstawiciele brytyjskiej spółki zaznaczali niedawno w mediach, że inwestor chce zainwestować, by reaktywować istniejącą kopalnię, a nie budować zakład od nowa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Przyjedzie STAN T. z czarną walizką, naobiecuje,a potem za 6225 brutto(średnio) wydobędziemy mu to na górę,za fajne pieniążki sprzeda-w większości nam-i po odprowadzeniu VAT-u i podatku dochodowego,będzie cieszył się naiwnością Polaków Za 20 lat usiądziemy z ręką w nocniku i będziemy się zastanawiać kto dopuścił do tego że Stan ma kasę, a my nie mamy ani pieniędzy,ani węgla(gazu,lasów...etc) ,ale za to będziemy (a raczej nasze dzieci i wnuki) problem z rekultywacją terenów po kopalnianych I nie liczmy na Stana że nam pośle funta,czy szylinga w ramach rekompensaty,tak jak Adolf nie odda kasy z jatkę na naszej ziemi.
Czy to prawda że spółka która chcemy kupić kopalnie powstała w 2017 Roku a jej kapitał zakładowy to całe 100 funtów?
Kopalnia Krupiński ma dostęp do węgla koksowego wartości miliardów złotych. Dlaczego została zamknięta i dlaczego teraz przejmuje ją obcy kapitał. To jest dobro narodowe !!!!!!