Dyrektywa ETS przyjęta przez Parlament Europejski stanowi potężne zagrożenie dla polskiego sektora energetycznego oraz przemysłu energochłonnego i wpisuje się w katastrofalny dla Polski scenariusz całkowitej dekarbonizacji naszej gospodarki – ocenia Zespół Komisji Krajowej NSZZ Solidarność ds. Polityki Klimatycznej i wnioskuje do premiera Mateusza Morawieckiego o pilne spotkanie.
W liście wysłanym do premiera Mateusza Morawieckiego w czwartek, 15 lutego, przedstawiciele zespołu ds. polityki klimatycznej wskazują, że przyjęta przez Parlament Europejski dyrektywa ETS stanowi kolejny element zaostrzenia szkodliwej dla polskiej gospodarki unijnej polityki klimatyczno-energetycznej - poinformowała portal nettg.pl Agnieszka Konieczny z biura prasowego śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Przypomnijmy, że jedną z głównych zmian unijnej dyrektywy jest zwiększenie od 2020 r. tempa redukcji uprawnień do emisji CO2, które trafiają na rynek w ramach systemu handlu emisjami. Ma to doprowadzić do wzrostu ceny tych uprawnień.
- Dla Polski oznacza to stopniową eliminację energetyki opartej na węglu, wzrost cen energii zarówno dla przedsiębiorstw, jak i odbiorców indywidualnych oraz ucieczkę branż energochłonnych do krajów spoza Unii Europejskiej, gdzie nie obowiązuje restrykcyjna polityka klimatyczno-energetyczna – czytamy w piśmie do premiera Morawieckiego podpisanym przez Dominika Kolorza, szefa śląsko-dąbrowskiej Solidarności, Jarosława Grzesika, przewodniczącego Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność oraz Kazimierza Grajcarka, przewodniczącego Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność.
Energetyka i kogeneracja na węglu wykluczone ze wsparcia
Dla biedniejszych krajów Unii przewidziano wprawdzie instrument mający złagodzić koszty reformy systemu ETS, tzw. Fundusz Modernizacyjny. W ramach funduszu biedniejsi otrzymają dodatkową pulę pozwoleń na emisję, co ma przełożyć się na miliardy złotych na inwestycje w modernizację energetyki. Jednakże w dyrektywie wprost zastrzeżono, że z tego wsparcia wykluczone będą jakiekolwiek inwestycje w energetykę węglową oraz kogenerację energii elektrycznej i cieplnej z węgla.
W piśmie do Mateusza Morawieckiego związkowcy zauważyli, że po przyjęciu przez Parlament Europejski dyrektywy ETS polski rząd dysponuje bardzo niewielką liczbą instrumentów pozwalających choć częściowo zniwelować jej negatywne skutki dla gospodarki.
Polska musi wdrożyć swój system wsparcia wzorem krajów UE
W ocenie przedstawicieli zespołu ds. polityki klimatycznej jednym z priorytetowych działań rządzących w tym zakresie powinno być wdrożenie systemu wsparcia dla przemysłu energochłonnego na wzór rozwiązań funkcjonujących w zachodnich krajach UE.
Pakiet gotowych działań legislacyjnych w tym zakresie został już opracowany przez organizacje pracodawców i związki zawodowe w ramach Rady Dialogu Społecznego i przekazany rządowi w formie rekomendacji 2 lata temu. Członkowie zespołu ds. polityki klimatycznej przestrzegają, że jeśli rozwiązania zawarte w uchwale strony pracodawców i związków zawodowych Rady Dialogu Społecznego nie zostaną wdrożone, już za kilka lat branże energochłonne, a w szczególności przemysł hutniczy funkcjonujący w naszym kraju czeka częściowa lub całkowita likwidacja.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Proekologiczne wartości ważniejsze od potrzeb człowieka. To są masońskie ruchy w sterowaniu naszym Naszym Narodem. Musimy się teraz sprzeciwić bo to jest ten ostatni moment. Mamy wiele argumentów aby tej proekologicznej propagandzie powiedzieć nie!
Bo unia chce zlikwidować nasze górnictwo i elektrownie i nasz potencjał i niechodzi o zaden klimat i jego ochrone tylko o kase z oze i miejmy nadzieje ze we wtrorek na spotkatniu w brukseli cos wywalczą
6 lutego PIS glosowal w parlamencie europejskim za ETS, 22 listopada pisowski ambasador tez nie sprzeciwil sie reformie na Radzie UE
Wiec to na tym polega ochrona klimatu, niech polaczek kupi sobie drogi prąd od helmuta, bo nie po to helmut z helgą budują wiatraki, żeby polaczek miał tani prąd z węgla . A dwa... przenieść cały sektor energochłonny 10 km od granic naszego państwa , to napewno poprawi jakość naszego powietrza. Panie Morawiecki w panu cała nadzieja... niech pan nie będzie jak buzek, Wałęsa czy Tusk . Twarde negocjacje ! Jeżeli nie da się inaczej to trudno ale przynajmniej zagwarantować stałe ceny energi przez kilka lat. To naturalne ze Francją i Niemcy chcą się wreszcscie odkuć na tym potwornie nieopłacalnym OZE.
Kolorz,choc raz zrobcie to jak nalezy,jazda z tymi garniturami.