Wraz z przejściem ruchu Śląsk do Spółki Restrukturyzacji Kopalń rozpoczyna się proces likwidacji, a następnie zagospodarowania pogórniczego majątku. SRK zapowiada, że będzie szukała inwestorów, którzy na kupionych lub wydzierżawionych terenach rozpoczną działalność produkcyjną i stworzą nowe miejsca pracy.
Jak wyliczają przedstawiciele SRK, wraz z kopalnią przekazano ponad 61 ha gruntów położonych na terenie Katowic, Rudy Śląskiej i Chorzowa oraz ponad 400 obiektów związanych z działalnością produkcyjną. Spółka przejęła również znajdujące się pod ziemią 1100 budowli, 1500 maszyn i urządzeń oraz wyrobiska o łącznej długości 65 km. Do SRK trafiły cztery szyby, które do czasu ich całkowitej likwidacji będą wykorzystane do przewietrzania wyrobisk. Najgłębszy z nich łączy powierzchnię z poziomem 1050 m.
- Skala przejętego majątku pokazuje zakres zadań stojących przed naszą firmą – powiedział Tomasz Cudny, prezes zarządu Spółki Restrukturyzacji Kopalń. - Część pozostawionych maszyn i urządzeń może być wykorzystana w procesie odwadniania, co zapewnia bezpieczne funkcjonowanie sąsiednich kopalń. Po wykonaniu prac likwidacyjnych i geodezyjnych przystąpimy do zagospodarowania majątku. Część zostanie sprzedana lub wydzierżawiona. Szukać będziemy także inwestorów, którzy na kupionych lub wydzierżawionych terenach rozpoczną działalność produkcyjną, tworząc nowe miejsca pracy - dodał Cudny.
Jak zapewniają przedstawiciele SRK, spółka w procesie rewitalizacji współpracuje z gminami górniczymi, dlatego wiele terenów i obiektów może być wykorzystanych na potrzeby lokalnych społeczności.
Rudzki zakład, który wydobywał węgiel od lat 70., został połączony z katowicką kopalnią Wujek w 2005 r. Zamknięcie ruchu Śląsk stało się tematem negocjacji ze stroną związkową na poczatku minionego roku, w momencie, kiedy zakład działał jeszcze w strukturach Katowickiego Holdingu Węglowego, tuż przed fuzją z Polską Grupą Górniczą. Związkowcy początkowo nie chcieli zgodzić się na wygaszenie produkcji, a jedną z propozycji na przedłużenie życia kopalni miało być połączenie z ruchem Halemba, który wchodzi w skład kopalni zespolonej Ruda.
Od maja ubiegłego roku w ruchu Śląsk nie były prowadzone żadne roboty przygotowawcze, a wydobycie węgla zakończono w grudniu, w momencie, kiedy całkowicie wyeksploatowane zostały wcześniej uzbrojone ściany.
Po wywiezieniu ostatniej tony węgla pracownicy oddziału wydobywczego zostali przeniesieni do ruchu Pokój, części kopalni Ruda. Pozostali górnicy ze Śląska zajmowali się od stycznia m.in. demontażem sprzętu i podziemnej infrastruktury.
Rudzka kopalnia zatrudniała ok. 1080 osób, a cały proces alokacji pracowników rozpoczął się już w minionym roku. Przeniesienie 798 pracowników zakończyło się w połowie stycznia. 517 osób przeszło do kopalń Polskiej Grupy Górniczej: Piast-Ziemowit, Ruda, Bolesław Śmiały, Jankowice, Chwałowice, Murcki-Staszic oraz Mysłowice-Wesoła. Oprócz tego z jednorazowych odpraw pieniężnych skorzystało 76 osób, z urlopów przeróbki węgla 25 osób, a z urlopów górniczych 12 osób.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie górniku unia nie daje nam żadnych pieniędzy...unia pozwala nam wydawać swoje własne budżetowe,na likwidacje mocy wydobywczych,ot taki myk,a co do urlopów górniczych-wszyscy pracownicy przekazani do srk wiedzieli że idą tam pracować,więc bez krzyku proszę...
Żądamy jasnych i jednoznacznych odpowiedzi na dwa pytania: 1) Dlaczego mając uprawnienia nie umożliwia sie pracownikom przechodzenia na urlopy górnicze skoro i tak są finansowane z środków UE przeznaczonych na reforme górnictwa? 2) Co Wy kombinujecie cwaniaki od dobrej zmiany ?
Jesteśmy wszyscy oszukiwani przez Pana wiceministra nikt nie poszedł na urlop górniczy to jedna wielka ściema taki chwyt
SRK SA nie wystąpiła o dotację na UG w 2018 roku, w związku z czym pracownicy którzy 1 lutego podpisywali chęć skorzystania z takowej formy dobrowolnego odejścia są wzywani do podjęcia pracy. Tylko ciekawe że 1 lutego nikt nie wiedział z zarządu o tym że dotacji nie będzie. Coś tu śmierdzi panowie. SRK nabrało wody w usta....Podobny los czeka pracowników KWK Wieczorek którzy za kilka miesięcy zostaną wchłonięci w struktury SRK z zakładem pracy. Dobra zmiana wita !!!!
A na Śląsku urlopy gornicze wycofują i każą przyjść do pracy pod srk i 16 dni urlopu poszło na darmo brawo bando oszustów
Tak zagospodarują jak kopalnia Mysłowice.
1500 maszyn i urzadzen? hmm..myslalem ze zanim do srk sie oddaje kopalnie to sie bierze wszystko poza pompami itp.. na innych kopalniach by sie wykorzystalo bankowo anie zostawiac...dziwna polityka.
Na znak pamieci powinni postawić krzyż w miejscu nawiertu na powierzchni w lesie panewnickim po tąpnieciu w ktorym polegli na posterunku pracy bracia gorniczy w ktorej akacja trwała ponad 2 miesiące.....
No i zarozki sie dowimy, że na UG niy było wiyncyj chyntnych, hipokryci. Jedna patologia zwalczocie drugom, ale propaganda sukcesu je i tyla. Goebbels byłby z wos dumny i jeszcze terozki tyn Komitet Sterujący... to napiszcie wprost: Komitet Cyntralny - żodyn niy bydzie mioł złudzyń. Ot gospodarka rynkowo, cyntralnie sterowano, ha, ha, ha.
Ciekawe na jakich stanowiskach była zatrudniona cała dwunastka szczęśliwców :-)