Na terenie zamku Książ w Wałbrzychu mają zostać wydrążone dwa szyby górnicze. To konieczne, by pod dziedzińcem powstała planowana od czasów PRL, trasa turystyczna.
Szyby mają zostać wydrążone w caliźnie skalnej i połączyć powierzchnię z częściowo obetonowanymi podziemiami, wykonanymi przez Niemców pod koniec II wojny światowej. Szyby mają być zgłębione z Tarasu Północnego do rzędnej 50 m pod poziomem terenu, czyli do tzw. dolnego poziomu podziemi. Przetarg ogłoszony przez gospodarza obejmuje m.in. kotwienie ścian do podłoża skalnego i wykonanie konstrukcji żelbetowych. W szybach mają zostać zamontowane klatki schodowe dla turystów. Inwestycja ma być gotowa na 15 maja 2018 r.
Decyzja o głębieniu szybów może pozornie dziwić, bowiem podziemia pod zamkiem są użytkowane, a dostęp do nich jest możliwy przez tzw. sztolnię nr 2. W pierwotnych planach jako wyjście ewakuacyjne zamierzano użyć sztolni nr 3, po odkopaniu jej wylotu. Jednak wyloty wszystkich sztolni, w tym tych zasypanych, znajdują się już poza obrysem murów zamkowych, na terenie rezerwatu przyrody. Żeby zbudować pawilon wejściowy do sztolni, trzeba by było dokonać zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, co wydłużyłoby procedurę. Poza tym wyloty sztolni leżą już na gruncie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Zdecydowano się więc na wydrążenie szybów z powierzchni.
Podziemia pod zamkiem wykonano w latach 1944-1945. Miały one służyć jako schron i do ich górnego poziomu dało się zjechać windą. Pierwszy poziom powstał 15 m poniżej poziomu tarasu, czyli na wysokości 385 m n.p.m i został połączony szybem z dolnym, o wiele bardziej rozbudowanym poziomem, leżącym na wysokości 347-349 m n.p.m. Wiosną 1945 r. prace zostały przerwane. W okresie PRL zamierzano udostępnić dolne podziemia do zwiedzania. W latach 1968-1970 wykonano drogę do wylotu sztolni nr 2, schody na zboczu dla turystów, a w części wyrobisk - wylewki betonowe na spągu. Niektóre ślepe wyrobiska zatamowano murkami.
W 1968 r. górny poziom objął jednak Zakład Geofizyki Polskiej Akademii Nauk, tworząc tam stację sejsmologiczną. W 1973 r. sejsmografy przeniesiono do dolnego poziomu i odtąd stał się on niedostępny. Starania władz miasta o udostępnienie podziemi zwiedzającym trwały wiele lat. Od 1998 r. turyści mogli zwiedzać krótki odcinek na górnym poziomie. Wreszcie w 2015 r. uzgodniono, że użytkowana przez naukowców część dolnego poziomu zostanie szczelnie odgrodzona, aby można było wytyczyć trasę turystyczną. Pełnomocnikiem do spraw jej utworzenia został Bogdan Rosicki, mający wieloletnie doświadczenie w branży turystycznej. Uruchomił on m.in. w 1995 r. trasę podziemną w sztolniach walimskich i kierował nią do wiosny 2004 r.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.