Sąd Okręgowy w Warszawie zapowiedział na 27 listopada wydanie orzeczenia, czy sprawa przeciwko Volkswagenowi w tzw. Dieselgate może być rozpatrywana w Polsce w trybie postępowania grupowego - poinformowała w poniedziałek (13 listopada) prezes Sądu Okręgowego, sędzia Joanna Bitner.
Konrad Kacprzak, wiceprezes Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych Przez Spółki Grupy Volkswagen w Polsce (Stowarzyszenie Stop VW) powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że stowarzyszenie spodziewało się, że kwestionowana będzie jurysdykcja i formalne kwestie dopuszczenia pozwu.
- Spodziewaliśmy się, że prawdopodobnie to orzeczenie dzisiaj nie zapadnie. Nie będziemy komentować orzeczenia zanim ono nie zapadnie. Naszym zdaniem, jurysdykcja polska jest zachowana, gdyż szkoda występuje na obszarze Polski, spełnione są wszystkie przesłanki z ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym - powiedział Kacprzak.
- Cała afera wynika z działań Volkswagen AG, który doprowadził do wprowadzenia do obrotu samochodów z wadliwym silnikiem i doprowadził do manipulacji podczas procedury homologacyjnej. Naszym zdaniem, są to wystarczające argumenty do dopuszczenia pozwu do rozpatrzenia w warstwie merytorycznej - dodał.
Według Jacka Świecy, radcy prawnego reprezentującego Stowarzyszenie Stop VW, na rozprawie podniosło ono jak wielowątkowa jest to sprawa, bo dotyczy nie tylko odszkodowań dla posiadaczy pojazdów, ale dotyczy też kwestii zdrowotnych, czy kwestii ochrony środowiska i wielu innych aspektów.
Zapytany co stowarzyszenia zamierza zrobić, gdyby sąd orzekł, że sprawa nie będzie rozpatrywana w trybie zbiorowym powiedział, że "w momencie kiedy sąd stwierdzi, że ta sprawa nie nadaje się do postępowania grupowego zamiast czterech tysięcy osób objętych jednym pozwem będziemy mieli cztery tysiące pozwów".
Pozew przeciwko Volkswagenowi złożyło Stowarzyszenie Stop VW przed rokiem. Sprawa dotyczy wprowadzenia na polski rynek pojazdów z systemem manipulującym poziomem emisji spalin. Stowarzyszenie Stop VW domaga się odszkodowań w wysokości 30 tys. zł dla każdego posiadacza takiego samochodu.
Zdaniem przedstawicieli stowarzyszenia, niemiecki koncern mógł wprowadzić na Polski rynek nawet ok. 200 tys. samochodów z wadliwym oprogramowaniem, które fałszowało poziom emisji spalin. Według Volkswagen Group Polska do naszego kraju trafiło ok. 140 tys. takich pojazdów.
W styczniu tego roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciw koncernowi Volkswagen Group Polska w sprawie manipulowania wskaźnikami emisji spalin.
Według UOKiK koncern Volkswagen Group Polska stosował w samochodach VW, Audi, Seat i Skoda produkowanych po 2008 r. oprogramowanie, które w warunkach testowych pozwalało zaniżać wartość emisji tlenków azotu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.